Władze Lwowa zapowiadają, że mimo decyzji ukraińskiego parlamentu, Cmentarz Orląt zostanie otwarty. Rada Najwyższa przyjęła uchwałę, w której rekomenduje radnym anulowanie decyzji w sprawie otwarcia nekropolii.

Polska strona ze spokojem przygotowuje się do zaplanowanych na piątek lwowskich uroczystości. Nie ma żadnych zagrożeń - mówi sekretarz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa Andrzej Przewoźnik. Po tym wszystkim, co się stało, nie powinno to już zburzyć tego, co wypracowaliśmy z takim ogromnym trudem.

Uspokaja także szef Rady Miejskiej Lwowa - radni nie mają obowiązku zastosować się do rekomendacji parlamentu. Jest to tylko rekomendacja, którą oczywiście Rada omówi, ale na dzień dzisiejszy przygotowujemy się do zaplanowanego na piątek uroczystego otwarcia cmentarza - oświadczył Zinowij Siryk.

Przypomnijmy. Projekt uchwały kontrowersyjnego deputowanego Ołeha Tiahnyboka został podczas wczorajszego porannego głosowania odrzucony, jednak po południu, w powtórnym głosowaniu, opowiedziało się za nim 239 spośród 412 deputowanych.

Tiahnybok uważa, że lwowscy radni nadużyli swoich uprawnień, gdyż decyzję w sprawie zmian na zabytkowym Cmentarzu Łyczakowskim, którego częścią jest Cmentarz Orląt, powinny zapadać na szczeblu centralnym, a nie lokalnym.

W maju przedstawiciele Polski i Ukrainy zawarli porozumienie w sprawie Cmentarza Orląt. Zgodnie z nim na płycie głównej nekropolii pojawi się napis: \"Tu leży żołnierz polski poległy za Ojczyznę\". Na cmentarz powrócą również pomniki amerykańskich lotników i francuskich piechurów, walczących po stronie Polaków w wojnie polsko-sowieckiej 1920 r. W ubiegły poniedziałek porozumienie zostało zatwierdzone przez lwowskich radnych.