Marian Jurczyk pozostanie prezydentem Szczecina. Tylko 19% szczecinian pofatygowało się wczoraj do urn. Przeciwko Jurczykowi jest większość ugrupowań politycznych w Szczecinie, ale by głosowanie było ważne, frekwencja powinna wynosić 30%.

Referendum zakończyło się o godz. 20; nie odnotowano żadnych incydentów, które zakłóciłyby przebieg głosowania. Nie było także naruszeń ciszy referendalnej. Najwięcej ludzi odwiedziło lokale wyborcze tuż po godz. 10. Ci, którzy przy urnach się zjawili, mówili, że udział w referendum to ich obowiązek.

Zdaniem krytyków prezydenta, Jurczyk źle rządzi miastem, bo zniechęca inwestorów i prowadzi szkodliwą politykę kadrową w urzędzie. Przeciwnicy wypominają mu też, że za jego poprzedniej kadencji doprowadził do zerwania umowy z niemiecką firmą, za co miasto musiało zapłacić prawie 10 mln zł odszkodowania.

Na dwa dni przed referendum Juczyk wydał specjalną odezwę do mieszkańców, w której nawoływał do bojkotu głosowania. Komisarz wyborczy zarzucił władzom miasta, że niewystarczająco informują wyborców o referendum i wywieszają zbyt mało obwieszczeń o lokalach wyborczych. Jeszcze w piątek nakazano je dodrukować i porozklejać.

Przypomnijmy. Jurczyk, legenda Sierpnia 1980 roku, w ostatnich wyborach samorządowych otrzymał ponad 53 proc. głosów.