Zarząd Jastrzębskiej Spółki Węglowej chce kontynuować rozmowy ws. problemów spółki. Zdecydował też, że wbrew wcześniejszym planom umowy ze związkowcami z kopalni Budryk nie zostaną rozwiązane. To ustalenia po konsultacjach zarządu i rady nadzorczej JSW.

Po posiedzeniu opublikowano czteropunktowe oświadczenie. Oprócz zmiany stanowiska wobec związkowców znalazło się w nim także odstąpienie od zasad przyznawania posiłków profilaktycznych, które były przedmiotem sporu zbiorowego.

Władze JSW podkreśliły, że chcą niezwłocznie podjąć rozmowy ze związkowcami, w których powinien uczestniczyć mediator.

Wiceszef Solidarności w JSW powiedział, że Międzyzwiązkowy Komitet Protestacyjno-Strajkowy JSW "ze zrozumieniem" przyjął stanowisko rady i zarządu spółki. W swoim wieczornym oświadczeniu związkowcy napisali, że są gotowi przystąpić do zaproponowanych rozmów - z udziałem mediatora - przy obecności przedstawicieli: rady nadzorczej, ministerstwa skarbu oraz przedstawicieli Międzyzwiązkowego Regionalnego Komitetu Protestacyjno-Strajkowego

"Jedynym warunkiem rozpoczęcia tych rozmów jest nieuczestniczenie w nich prezesa (...) Jarosława Zagórowskiego, który ponosi całkowitą odpowiedzialność za obecną sytuację ekonomiczno-społeczną w JSW SA" - napisano w oświadczeniu Komitetu.

Od środy w kopalniach JSW trwa bezterminowy strajk. Ma on charakter rotacyjny i odbywa się na powierzchni - górnicy nie zjeżdżają pod ziemię; jedynie część załóg zabezpiecza wyrobiska. W czwartek zarząd JSW wydał oświadczenie, w którym stwierdził, że strajk jest "nielegalny w rozumieniu Ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych" - związki nie wyczerpały bowiem ustawowych procedur.

Zarząd JSW ogłosił niedawno plan oszczędnościowy przekonując, że jest on konieczny, aby trwale poprawić kondycję firmy. We wtorek w kopalniach spółki zakończyło się dwudniowe referendum, w którym 98 proc. głosujących poparło akcję protestacyjną. Zarząd podkreśla m.in., że referendum nie dotyczyło przedmiotu trwającego już wcześniej w spółce sporu zbiorowego.