Studenci i naukowcy z Uniwersytetu Jagiellońskiego chcą wiedzieć, jakie produkty z plastiku zalewają nasz rynek najbardziej i gdzie jest go najwięcej. Wiemy o tym, że jest go dużo, ale potrzebne są konkrety – podkreślają. Stąd pomysł na akcję „Nie! Dla plastiku”. By policzyć ile produktów z plastiku znajduje się w lokalach gastronomicznych potrzebują jednak naszej pomocy.

Plastik jest tak powszechny, że my w zasadzie już jesteśmy wtopieni w niego mentalnie. To znaczy: idziemy do sklepu i kupujemy coś, nawet małą ilość czegoś i bierzemy na to siatkę plastikową albo nawet nie tyle my ją bierzemy, co dostajemy ją od sprzedawcy dlatego, że on się też nad tym nie zastanawia. To są machinalne rzeczy, które robimy - mówi prof. Małgorzata Grodzińska-Jurczak, kierownik Zespołu Ochrony Przyrody i Edukacji Środowiskowej w Instytucie Nauk o Środowisku Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie i podkreśla, że "jeżeli każdy nie zmniejszy ilości wykorzystywanego plastiku, to globalna jego ilość się nie zmniejszy".

By zmniejszyć ilość plastiku, z którego korzystamy na co dzień, najpierw trzeba sobie jednak zdać sprawę z tego, kiedy i w jakich sytuacjach korzystamy z plastikowych produktów. Studenci Uniwersytetu Jagiellońskiego chcą zliczyć w jakich ilościach w lokalach gastronomicznych są używane produkty wykonane z plastiku przy użyciu  krótkiej i anonimowej ankiety. Każdy, niezależnie od miejsca zamieszkania, może ją wypełnić przez formularz internetowy. Im więcej wypełnionych ankiet, tym pełniejszy obraz użytkowania plastiku. Akcja ma charakter ogólnokrajowy.

Pytamy o to, co jest w tych lokalach gastronomicznych? Czy mamy łyżeczki plastikowe, mieszadełka, słomki, kubeczki. Jak wygląda sytuacja z posiłkami na wynos. W co są pakowane i co jest do nich dodawane? - tłumaczy Wojciech Dybek student kierunku ochrony środowiska na Uniwersytecie Jagiellońskim.


Problem jest ewidentnie związany ze środowiskiem ze względu na masowość opakowań jednorazowych wytwarzanych z plastiku, czyli wszelkiego rodzaju widelczyków, słomek, kubków jednorazowych i tak dalej - tłumaczy prof. Grodzińska. Widzieliśmy to w Krakowie po fali powodziowej na brzegach Wisły - dodaje Przemek Błaszczyk z RMF MAXXX.

Zaczęli od siebie

Studenci i naukowcy rozpoczęli akcję "Nie! Dla Plastiku" od siebie samych. Prof. Grodzińska-Jurczak wspomina, że najpierw zaczęła chodzić do uczelnianych kawiarni z własnym kubkiem. Najpierw zwykłym, ceramicznym, a później termicznym. Oczywiście najpierw okazało się, że kubeczek nie może zmieścić się pod ekspresem do kawy i że trzeba go umyć. Minęło jednak parę tygodni i wszyscy zaczęliśmy przychodzić z kubkami wielokrotnego użytku - opowiada profesor.


Produkty jednokrotnego użytku wykonane z tworzyw sztucznych to jedna z grup odpadów najbardziej zagrażających naszemu zdrowiu i środowisku. W ciągu najbliższych lat, zgodnie z dyrektywą UE, mają one zostać całkowicie wycofane lub ich ilość ma zostać ograniczona na rynku europejskim, w tym także w Polsce. Z plastiku rezygnuje Urząd Miasta Krakowa, TAURON Arena Kraków oraz Urząd Marszałkowski Województwa Małopolskiego. 

Autor: Przemysław Błaszczyk, RMF MAXXX