Jest zgoda wojewody śląskiego na budowę gigantycznego zbiornika przeciwpowodziowego pod Raciborzem. W poniedziałek podpisano ostateczną decyzję w tej sprawie. Będzie to największa hydrotechniczna inwestycja w Polsce.

Ten zbiornik będzie chronił przed powodzią ponad milion ludzi w pasie od Raciborza przez Opole aż po Wrocław - podkreśla wojewoda Zygmunt Łukaszczyk.

Zbiornik będzie miał 26 km kwadratowych powierzchni. To tak zwany zbiornik suchy. Tworzyć go będą wysokie wały ochronne, mierzące od 7 do 10 metrów. Zbiornik będzie gotowy na przyjęcie fali powodziowej, a może pomieścić ponad 180 mln metrów sześciennych wody. Dla porównania: zalew Soliński ma tylko 80 milionów - mówi Tomasz Cywiński, szef inwestora, czyli Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Gliwicach.

W najbliższych miesiącach w miejscu inwestycji trzeba jeszcze m.in. wyciąć drzewa oraz przeprowadzić prace archeologiczne. Budowa powinna ruszyć na dobre w połowie przyszłego roku.

Tak zwana decyzja lokalizacyjna dotycząca zbiornika zapadła w 2004 roku. Potem jednak musiały minąć jeszcze trzy lata, żeby stała się prawomocna.

W związku z budową trzeba było wysiedlić dwie wsie. To Nieboczowy i Ligota Tworkowska. Mieszkało tam około 700 osób. Część już się przesiedliła. Kilkaset osób zamieszka natomiast w nowych Nieboczowach, kilka kilometrów dalej - mówi Czesław Burek, wójt gminy Lubomia.

Wykupowanie ziemi od mieszkańców trwało kilka lat. Część z nich początkowo nie chciała się wyprowadzić. Mówiąc trochę metaforycznie: "przenosimy" wieś w inne miejsce, razem z domami, kościołem czy cmentarzem - mówi wójt Lubomi.

W sumie na wykup ziemi i odszkodowania dla mieszkańców wydano około 300 milionów złotych. Budowa samego zbiornika ma zaś kosztować ponad miliard złotych.

Jeśli wszystko pójdzie bez przeszkód, zbiornik ma być gotowy w 2017 roku - mówi Tomasz Cywiński. Minie wówczas dokładnie 20 lat od ogromnej powodzi, jaka nawiedziła Polskę w 1997 roku.