Były rosyjski prokurator Aleksander Ignatienko został przesłuchany w prokuraturze w Nowym Sączu. Po przesłuchaniu rzeczniczka prokuratury poinformowała, że do sądu został przesłany wniosek o areszt ekstradycyjny dla Rosjanina. Decyzja powinna zapaść w ciągu 24 godzin.

Prokuratura dostała z Rosji formalny wniosek o tymczasowy areszt dla Ignatienki - poinformowała rzeczniczka Beata Stępień-Warzecha. Były rosyjski prokurator był poszukiwany przez Interpol na podstawie międzynarodowego listu gończego za korupcję i oszustwo popełnione w Rosji.

Adwokat Aleksandra Ignatienki twierdzi, że ekstradycja jego klienta nie jest przesądzona. Jakob Adżiaszwili przekonuje, że nakaz zatrzymania został wydany zaocznie. Zatrzymanie w Polsce Aleksandra Ignatienki narusza porządek prawny - mówił adwokat w wywiadzie dla radiostacji Echo Moskwy. Według niego, całe postępowanie karne wobec jego klienta toczy się z naruszeniem przepisów. Ani Ignatienko, ani jego obrońca nie dostali żadnych dokumentów, z których wynikałoby, za co jest ścigany. Powinno być chociażby formalne wezwanie do prokuratury. Powinno być określone, w jakim charakterze - czy chodzi o świadka, czy może podejrzanego - mówił Adżiaszwili.

Aleksander Ignatienko został zatrzymany w niedzielę. Według informacji naszych reporterów, Ignatienko przyjechał do Zakopanego, by spotkać się tam z żoną i dzieckiem. Wiadomo, że cały czas był obserwowany. Kiedy wyjechał z miasta, na zakopiance jego samochód został otoczony przez agentów ABW. Zatrzymanie trwało kilkanaście sekund, prokurator nie stawiał żadnego oporu.

Rosjanin był głównym organizatorem systemu ochraniania przez organy śledcze podziemnych, nielegalnych kasyn wokół rosyjskiej stolicy. Ta działalność w żargonie rosyjskiego świata przestępczego nazywana jest "kryszowaniem". Przez jego ręce przepływały miliony dolarów. Gdy przepadł w maju, spekulowano, że przebywa na Ukrainie i Białorusi.

Rosyjskie władze długo nie chciały przyznać, że tak wysoko postawionego prokuratora poszukuje Interpol. Informację potwierdzono dopiero w lipcu. Z materiałów śledztwa wynika, że Ignatienko współpracował z synem prokuratora generalnego Rosji Jurija Czajki.

Nielegalne "jaskinie hazardu" rosyjska Federalna Służba Bezpieczeństwa wykryła w 15 miastach obwodu moskiewskiego. Skonfiskowano 1200 automatów do gier.