Na rok więzienia w zawieszeniu na trzy lata skazał katowicki sąd byłego nadsztygara z kopalni „Halemba”. Franciszek S. złożył fałszywe zeznania w śledztwie, w którym badane są okoliczności katastrofy i przetargi w tej kopalni.

Sprawa została rozstrzygnięta bez procesu, bo Franciszek S. dobrowolnie poddał się karze. To pierwszy wyrok związany z tragedią w „Halembie”, gdzie w listopadzie 2006 r. w wybuchu metanu i pyłu węglowego zginęło 23 górników.

Sprawa Franciszka S. została w ubiegłym roku wyłączona z głównego śledztwa. Mężczyzna usłyszał zarzut składania fałszywych zeznań w wątku śledztwa dotyczącym przetargu na usuwanie sprzętu z poziomu 1030 m pod ziemią, gdzie później doszło do tragedii.

Jeszcze w prokuraturze Franciszek S. przyznał się do winy i zgłosił chęć dobrowolnego poddania się karze. Obrona uzgodniła z prokuratorem karę roku więzienia w zawieszeniu na trzy lata, 500 zł grzywny i pokrycie kosztów procesu.