Sejm przyjął nowelizację ustawy, wprowadzającej nowy wzór oświadczenia lustracyjnego w miejsce dotychczasowego, uchylonego przez Trybunał Konstytucyjny. Nowela zakłada też składanie ponownych oświadczeń według nowego wzoru przez osoby podlegające lustracji.

Za przyjęciem ustawy głosowało 338 posłów, przeciw było 7, a 41 wstrzymało się od głosu.

W maju tego roku Trybunał Konstytucyjny uznał za niekonstytucyjne 39 zapisów nowego prawa lustracyjnego z października 2006 r. Zakwestionował m.in. wzór oświadczenia, gdyż przewidywano w nim jedynie przyznawanie się do tajnej współpracy ze służbami specjalnymi PRL, a nie także do takiej współpracy z nimi, która wynikała z ówczesnego obowiązku ustawowego lub służbowego - jeśli polegała na przekazywaniu informacji "w zamiarze naruszenia wolności i praw człowieka i obywatela".

Teraz projektowany wzór oświadczenia odnosi się do obu rodzajów tej współpracy. Ponadto wprowadzono w nim dodatkowy zapis - wynika z niego, że przyznanie, iż było się świadomym i tajnym współpracownikiem, ogranicza się do "faktycznie realizujących tę współpracę". TK uznał, że nowa definicja współpracy ze służbami PRL jest zgodna z konstytucją pod warunkiem rzeczywistej współpracy (czyli nie ograniczającej się do podpisania zobowiązania do współpracy, a polegającej na konkretnych działaniach, np. dostarczaniu informacji).

Brak wzoru oznaczał, że nowe oświadczenia nie mogą być składane - co mogłoby uniemożliwić lustrację kandydatów w ewentualnych przyspieszonych wyborach do parlamentu. Jak podkreślono w uzasadnieniu projektu, przywrócenie poprawionego wzoru wydaje się sprawą pilną i niezbędną dla prawidłowego przeprowadzania wyborów do konstytucyjnych organów państwa.

Ponadto nowelizacja zakłada, że oświadczenia według nowego wzoru składaliby wszyscy podlegający dziś lustracji - także ci, którzy złożyli je według poprzedniej ustawy lustracyjnej z 1997 r. Musieliby to zrobić w ciągu trzech miesięcy od powiadomienia o tym obowiązku przez podmiot powołujący na daną funkcję - ten z kolei miałby na to trzy miesiące od wejścia ustawy w życie. IPN miałby z kolei sześć miesięcy na zwrot autorom oświadczeń złożonych przez nich po 15 marca - kiedy weszła w życie obecna ustawa lustracyjna.

Nowelizacja wprowadza też - zgodnie z wyrokiem TK - zróżnicowanie sankcji za "kłamstwo lustracyjne". Dotychczas osoba taka traciła prawo do pełnienia funkcji publicznych na 10 lat - projekt zakłada, że sąd mógłby wymierzać taki zakaz na okres od 3 do 10 lat.

3 sierpnia weszła w życie inna tzw. mała nowelizacja ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej. Przywróciła ona dziennikarzom i naukowcom dostęp do archiwów IPN - cofnięty im z powodów formalnych przez TK.

W lipcu PiS złożyło projekt jeszcze innej nowelizacji ustawy o IPN - dający każdemu dostęp do "interesujących go dokumentów" tajnych służb PRL z IPN, ale bez tzw. danych wrażliwych i objętych tajemnicą państwową. Aby ten projekt był zgodny z konstytucją, PiS dołączyło do niego projekt zmiany ustawy zasadniczej - chodzi o zapis poszerzający konstytucyjne prawo dostępu do informacji publicznej o dostęp do dokumentów IPN.

W maju TK określił m.in. warunki otwarcia archiwów IPN: można ujawniać tylko teczki osób pełniących najważniejsze funkcje w państwie (nie ma mowy o tym, by każdy mógł obejrzeć teczkę każdej innej osoby), nie ma też możliwości ujawniania bez zgody zainteresowanych danych wrażliwych, opisanych w ustawie o ochronie danych osobowych. Po wyroku Lech Kaczyński zapowiedział zmiany w konstytucji, by umożliwić pełne otwarcie archiwów.