"Jeśli zostanę wyrzucona z lokalu socjalnego, nie będę miała, gdzie się podziać" - skarży się w rozmowie z RMF FM pani Barbara. To 61-letnia niepełnosprawna mieszkanka kamienicy przy ulicy Targowej w Warszawie. Z powodu przekazania budynku prywatnym właścicielom musi wyprowadzić się z zajmowanego do tej pory mieszkania.

"Jeśli zostanę wyrzucona z lokalu socjalnego, nie będę miała, gdzie się podziać" - skarży się w rozmowie z RMF FM pani Barbara. To 61-letnia niepełnosprawna mieszkanka kamienicy przy ulicy Targowej w Warszawie. Z powodu przekazania budynku prywatnym właścicielom musi wyprowadzić się z zajmowanego do tej pory mieszkania.
Pani Barbara na podwórku kamienicy przy Targowej 64 w Warszawie /Tomasz Gzell /PAP

Władze dzielnicy odmówiły jej przyznania nowego lokalu, tłumacząc to tym, że mieszkanie, które zajmowała do tej pory było za duże.

Jak dowiedział się nasz reporter Michał Dobrołowiczem w urzędzie dzielnicy Praga Północ, istnieje jednak szansa, że pani Barbara dostanie zastępcze lokum. Ma być wzięte pod uwagę dodatkowe zaświadczenie o stanie jej zdrowia.

Pani Barbara powiedziała, że mieszkanie może być malutkie, ale "żeby była łazienka i kuchnia". Wystarczy mi - mówi w rozmowie z RMF FM.

Aktualnie pani Barbara zajmuje 45-metrowe mieszkanie bez centralnego ogrzewania, a ciepła woda jest na gaz.

Decyzja w sprawie lokalu specjalnego zapadnie w tym tygodniu.

(az)