"Płyta poświęcona ks. Jankowskiemu została zamontowana na murze przy pl. Solidarności w 2010 r. w 30. rocznicę podpisania porozumień sierpniowych. W tym roku obchodzimy 40. rocznicę tych wydarzeń. Trudno sobie wyobrazić, żeby to miejsce pamięci nawet w najmniejszym stopniu było zdewastowane, stąd decyzja pani prezydent Aleksandry Dulkiewicz, żeby ta tablica została naprawiona" – poinformował rzecznik prezydent Gdańska Daniel Stenzel. Jak wyjaśnił, zniszczona w czerwcu tablica ma po naprawie wrócić na swoje miejsce do końca sierpnia.

"Płyta poświęcona ks. Jankowskiemu została zamontowana na murze przy pl. Solidarności w 2010 r. w 30. rocznicę podpisania porozumień sierpniowych. W tym roku obchodzimy 40. rocznicę tych wydarzeń. Trudno sobie wyobrazić, żeby to miejsce pamięci nawet w najmniejszym stopniu było zdewastowane, stąd decyzja pani prezydent Aleksandry Dulkiewicz, żeby ta tablica została naprawiona" – poinformował rzecznik prezydent Gdańska Daniel Stenzel. Jak wyjaśnił, zniszczona w czerwcu tablica ma po naprawie wrócić na swoje miejsce do końca sierpnia.
Zniszczona tablica upamiętniająca ks. Henryka Jankowskiego /Marcin Gadomski /PAP

Wykonana z kamienia niewielka prostokątna tablica przypominająca wkład ks. Henryka Jankowskiego w walkę o wolną i niepodległą Polskę wisiała na murze okalającym plac Solidarności w Gdańsku, na którym stoi pomnik Poległych Stoczniowców. Była ona jedną z kilkudziesięciu płyt upamiętniających postaci, które w szczególny sposób włączyły się w działalność opozycji sprzed 1989 r.

Jak ustalili funkcjonariusze z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku, do dewastacji tablicy doszło w nocy 19 czerwca. Sprawca połamał płytę, której fragmenty odpadły od muru przy historycznej Bramie nr 2 Stoczni Gdańskiej. Zdarzenie zarejestrował monitoring. Mundurowi wciąż szukają osoby, która dokonała tego wandalizmu.

W ubiegłym tygodniu Solidarność Stoczni Gdańskiej zwróciła się do prezydent Aleksandry Dulkiewicz i do radnych Gdańska z prośbą o naprawienie zdewastowanej tablicy.

Treść apelu zamieścił w mediach społecznościowych wiceprzewodniczący NSZZ "Solidarność" Stoczni Gdańskiej i radny PiS sejmiku pomorskiego Karol Guzikiewicz. Czytamy w nim, że "pracownicy Stoczni i członkowie Solidarności" są "zbulwersowani wandalizmem, jaki nastąpił na placu Solidarności" i jako fundatorzy tablicy wartej 2 tys. zł wnioskują o jej odtworzenie i umieszczenie na murze stoczni do 31 sierpnia 2020 r.

Ks. prałat Henryk Jankowski - wieloletni proboszcz parafii św. Brygidy w Gdańsku - zmarł w 2010 r. Był blisko związany z ruchem Solidarności i z opozycją antykomunistyczną w PRL.

W grudniu 2018 r. w "Dużym Formacie", magazynie "Gazety Wyborczej", opublikowano reportaż "Sekret Świętej Brygidy. Dlaczego Kościół przez lata pozwalał księdzu Jankowskiemu wykorzystywać dzieci?", w którym prałat został oskarżony m.in. o seksualną przemoc wobec nieletnich.

W efekcie doniesień prasowych, głównie w Gdańsku, ale też w wielu innych miasta Polski, odbyły się protesty przeciwko upamiętnianiu duchownego. Zdewastowano wówczas jego pomnik stojący przy kościele św. Brygidy. Z kolei radni Gdańska zdecydowali się odebrać prałatowi tytuł honorowego obywatela miasta, a nazwę skweru, na którym stał monument, zmienili z "Henryka Jankowskiego" na "Gyddanyzc".