Troje mieszkańców Lublina podejrzanych o napaść na dwóch funkcjonariuszy policyjnego patrolu zostało tymczasowo aresztowanych na trzy miesiące. Po ataku, do którego doszło w niedzielę, zatrzymano siedem osób. Jutro sąd rozpatrzy wnioski o areszt dla trzech kolejnych podejrzanych mężczyzn. Za napaść na policjantów może grozić zatrzymanym nawet do 10 lat więzienia.

W niedzielę wieczorem policjant i policjantka, po wezwaniu mieszkańców, przyjechali na ulicę Turystyczną w Lublinie. Otrzymali zgłoszenie, że kilku mężczyzn pije alkohol, hałasuje i zaczepia ludzi. Pod wskazanym adresem policjanci zauważyli kilka osób siedzących na murku i pijących alkohol. Gdy rozpoczęli legitymowanie, początkowo zaczęły się słowne zaczepki pod ich adresem, a później doszło do czynnej napaści. Napastnicy bili i kopali policjantów. Zbiegli przed przyjazdem dodatkowych patroli - poinformowała Renata Laszczka-Rusek z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.

Dwójka pobitych funkcjonariuszy trafiła do szpitala i po badaniu zostali zwolnieni do domu. Odnieśli ogólne obrażenia. Zatrzymano natomiast sześciu mężczyzn i jedną kobietę. Jeden z mężczyzn po przesłuchaniu został zwolniony. Poszkodowani policjanci nie wskazali go bowiem jako napastnika.

Jednym z podejrzanych jest 44-letni Sławomir S., który już wcześniej był karany za rozbój z użyciem niebezpiecznego narzędzia. Pozostali czterej mężczyźni i kobieta są w wieku od 18 do 24 lat. Większość z nich przyznała się do zarzucanych im czynów.

Za napaść na funkcjonariuszy policji i ich znieważenie grozi kara do 10 lat więzienia.

(MRod)