Jeśli ustawa o OFE nie będzie odbiegała od przedłożenia rządowego, będzie mogła liczyć na wsparcie prezydenta - zapowiedział w Kontrwywiadzie RMF FM prezydencki minister Sławomir Nowak. A prawnicy ostrzegają: gdy pod dokumentem znajdzie się podpis prezydenta to nie będzie już odwrotu od zmian, nawet jeśli nadal będą wątpliwości co do ich zgodności z konstytucją.

W teorii zostaje jeszcze skarga do Trybunału Konstytucyjnego. W praktyce ta droga może już niewiele dać. Ustawa, pod którą znajdzie się podpis prezydenta jest uznawana za zgodną z konstytucją dopóki TK nie orzeknie inaczej. Przepisy o OFE weszłyby więc w życie od maja i wszyscy musieliby się do nich przystosować. Nawet jeśli ktoś zaskarży je do trybunału - to procedura będzie trwać miesiącami.

Dodatkowo, jeśli skargę złożą posłowie lub senatorowie, to straci ona ważność po wygaśnięciu kadencji Sejmu i wszystko trzeba będzie zaczynać od nowa. A w tym czasie OFE i przyszli emeryci będą już funkcjonować w ramach nowych przepisów i trudno uwierzyć w to, że po kilkudziesięciu miesiącach nagle zostaną one odwołane i znów system trzeba będzie przebudowywać.