Norwescy nurkowie odnaleźli pierwsze ciało marynarza z "Kurska". Rosyjscy wojskowi twierdzą, że w pobliżu katastrofy odnaleziono fragment zachodniej łodzi podwodnej.

Odnalezione zwłoki leżały w pobliżu włazu ratunkowego w dziewiątym przedziale "Kurska" - poinformowała rosyjska telewizja RTR. Kilkadziesiąt minut wcześniej szef sztabu Floty Północnej Michaił Mocak oficjalnie potwierdził, że nie ocalał nikt z 118-osobowej załogi okrętu.

Agencja Itar-Tass, powołując się na źródła wojskowe, podała, że w pobliżu "Kurska" odnaleziono fragment zachodniej łodzi podwodnej - najprawdopodobniej brytyjskiej. Na razie nikt nie potwierdził tych informacji. Londyn kategorycznie zaprzecza. Przypomnieć należy, że niemal od początku Rosjanie próbowali przekonać, że "Kursk" zatonął z powodu kolizji ze szpiegowską łodzią podwodną.

Posłuchaj relacji korespondenta radia RMF FM z Murmańska, Wojciecha Jankowskiego:

Ulżyć rodzinom ofiar

Katastrofa okrętu podwodnego "Kursk" stała się ogólnonarodową tragedią. Rosjanie powszechnie zbierają pieniądze na pomoc dla rodzin poległych oficerów i marynarzy. Rosyjski rząd postanowił zwiększyć pomoc dla krewnych ofiar, przyjeżdżających do bazy w Siewieromorsku nad Morzem Barentsa. Na ich zakwaterowanie i utrzymanie z budżetu federalnego przeznaczono 1,5 mln rubli (ok. 55 tys. dolarów), a nie, jak planowano wcześniej, 500 tys. rubli. Znacznie hojniejsi są rosyjscy biznesmeni. Reprezentujący ich multimilioner Borys Bierezowski poinformował, że zebrali oni już ponad milion dolarów, które zostaną przekazane rodzinom marynarzy. Pomoc zadeklarowały także rządy innych państw, między innymi Ukrainy i Azerbejdżanu.

Posłuchaj relacji moskiewskiego korespondenta RMF FM Andrzeja Zauchy:

16:10