Pięć zarzutów, w tym dotyczących jazdy po pijanemu, uszkodzenia trzech aut i znieważenia policjantów postawiono zatrzymanemu w niedzielę w Gdańsku 21-latkowi. Według nieoficjalnych informacji mężczyzna to wnuk byłego prezydenta Lecha Wałęsy.

Pięć zarzutów, w tym dotyczących jazdy po pijanemu, uszkodzenia trzech aut i znieważenia policjantów postawiono zatrzymanemu w niedzielę w Gdańsku 21-latkowi. Według nieoficjalnych informacji mężczyzna to wnuk byłego prezydenta Lecha Wałęsy.
Zdj. ilustracyjne /Jacek Skóra /RMF FM

Jeden z zarzutów dotyczył kierowania autem pod wpływem alkoholu. Badania toksykologiczne krwi wykazały, że mężczyzna miał 1,88 promila alkoholu w organizmie - mówi oficer prasowa gdańskiej policji Karina Kamińska.

Dwa zarzuty były związane ze znieważeniem policjantów, którzy dokonali zatrzymania mężczyzny, a kolejny - ze "stosowaniem przemocy bądź gróźb w celu zmuszenia policjanta do odstąpienia od czynności". Piąty zarzut dotyczył uszkodzenia trzech aut - poinformowała Kamińska, dodając, że ten właśnie zarzut jest zagrożony najsurowsza karą - do pięciu lat więzienia.

Policjanci nadal będą prowadzić dochodzenie w tej sprawie. W jego ramach najprawdopodobniej skierują do sądu wniosek o ukaranie mężczyzny za popełnienie wykroczenia, czyli prowadzenie auta bez prawa jazdy. Jeśli zapis miejskiego monitoringu potwierdzi, że mężczyzna kierując autem łamał przepisy drogowe, niewykluczone, że policja wystąpi do sądu o ukaranie go za popełnienie także tych wykroczeń.

W niedzielę wczesnym popołudniem gdańska policja otrzymała informację, że jedną z ulic na gdańskiej Oruni porusza się golf, którego kierowca ignoruje sygnały i znaki drogowe, przyspiesza i hamuje bez powodu. Auto miało też uderzyć w prawidłowo zaparkowane samochody i odjechać.

Patrol, który udał się na miejsce, znalazł golfa porzuconego na środku jezdni. Niedaleko od auta zatrzymano 21-latka, który - jak wynikało z zeznań świadków - kierował samochodem. Kamińska informowała, że funkcjonariusze "byli zmuszeni użyć wobec niego środków przymusu bezpośredniego, ponieważ nie wykonywał ich poleceń i był agresywny".

21-latek odmówił poddania się badaniu alkomatem, policjanci zawieźli go więc do jednej z placówek zdrowia na pobranie krwi. Mężczyzna trafił do aresztu.

Z nieoficjalnych informacji wynika, że 21-latek to Dominik W. - wnuk byłego prezydenta Lecha Wałęsy. Przed gdańskim sądem toczy się proces, w którym odpowiada on już za naruszenie nietykalności cielesnej kobiety.

(mpw)