"Jeśli chodzi o zakaz hodowli zwierząt futerkowych w Polsce, to jest to przede wszystkim kwestia stosunku do zwierząt. Kwestia serca dla zwierząt, litości dla zwierząt. Każdy porządny człowiek powinien coś takiego w sobie mieć" - mówi prezes PiS Jarosław Kaczyński w wypowiedzi dla Fundacji Viva - organizacji zajmującej się ochroną praw zwierząt.

Prawie 2 tygodnie temu do Sejmu trafił projekt nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt. M.in. zakłada on zakaz hodowli zwierząt na futra. Wypowiedzi w tej sprawie udzielił Fundacji Viva prezes PiS Jarosław Kaczyński. Jak podkreślił, popiera zakaz. Polityk podkreślił, że nie chodzi tylko o ochronę praw zwierząt. 

To jest także sprawa ochrony ludzi, którzy cierpią z powodu odoru, obrzydliwego zapachu (z ferm - przyp. red.) - mówi Jarosław Kaczyński. Jest jeszcze jeden powód. Mianowicie bardzo często mówi się o normach europejskich, o europeizacji Polski. To jest droga do prawdziwej europeizacji. W Europie tego rodzaju praktyk się zakazuje, a często przenosi się firmy do Polski. To powinno być niedopuszczalne - dodaje. 

Kaczyński podkreśla, że "hodowcy znaleźli się w tej chwili w trudniejszej sytuacji, bo przedtem wszystko im było wolno i opowiadają bajki, żeby się obronić". Na pewno będziemy bardzo atakowani, ale wierzę, że nasza partia, która ma większość - to poprze. Co do posłów opozycji wiem jedno: kiedyś w PO było wielu obrońców zwierząt, i akurat to była ta cecha tej partii, może jedyna, która mi się podobała. Jak jest dzisiaj - nie wiem - słyszymy na filmie. 

Przypomnijmy, że projekt nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt wciąż czeka na pierwsze czytanie w Sejmie. Politycy PiS złożyli autopoprawkę do projektu. Zgodnie z nią, zakaz hodowli zwierząt na futra miałby wejść w życie 1 stycznia 2022 roku, a nie 1 stycznia 2018 roku.

(m)