„Moja żona codziennie dziękuje Bogu, że nie jestem z prawicy” – powiedział wicepremier i szef PSL Janusz Piechociński w rozmowie z „Faktem”. „Na tle innych polityków zyskałem w jej oczach” – podkreśla.

Czym spowodowana jest zaskakująca deklaracja Janusza Piechocińskiego? "Polska prawica nękana jest problemem zdrad małżeńskich i skandali obyczajowych, które - przynajmniej jak na razie - nie zdarzają się w chcącym uchodzić za partię centrum Polskim Stronnictwie Ludowym" - wyjaśnia "Fakt". Przypomina tutaj miłosne przygody Kazimierza Marcinkiewicza, Mariusza Antoniego Kamińskiego czy Janusza Korwin-Mikke.  

"O tych obyczajowych aferach mówi się także w domu wicepremiera z PSL. Bo u Janusza i Haliny Piechocińskich nie ma takiej sprawy, której by szczerze nie omówili. Małżeństwo nie ma przed sobą żadnych tajemnic" - czytamy w tabloidzie.

We wtorkowym "Fakcie" także:

- Córka rzeczniczki dostała robotę na państwowym

- Michał Kamiński pracuje dla izraelskiej firmy wywiadowczej

- Żona do Więckiewicza: Skończ z tym piciem i flirtami