"Nikt do tej pory nie robił sobie takich żartów z własnego programu, jak Rafał Trzaskowski" – tak europoseł Prawa i Sprawiedliwości Patryk Jaki podsumował rok rządów prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego. W wyborach samorządowych Jaki przegrał z nim walkę o władzę w stolicy.

 "Nikt do tej pory nie robił sobie takich żartów z własnego programu, jak Rafał Trzaskowski" – tak europoseł Prawa i Sprawiedliwości Patryk Jaki podsumował rok rządów prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego. W wyborach samorządowych Jaki przegrał z nim walkę o władzę w stolicy.
Europoseł Patryk Jaki / Tomasz Gzell /PAP

Europoseł Patryk Jaki podsumował na konferencji prasowej w Sejmie dotychczasowe działania obecnego prezydenta stolicy Rafała Trzaskowskiego. Poinformował, że zaktualizowano stronę trzaskowskiwatch.com, na której zebrano wszystkie obietnice z kampanii prezydenckiej Trzaskowskiego. Jaki wyliczył, że na 59 obietnic zrealizowane zostały tylko cztery.

"Miasto nie radzi siebie nawet z problemem kóz"

W opinii Jakiego po roku rządów Trzaskowskiego nadal nie ma jasnej wizji zarządzania stolicą, a zamiast tego - jak mówił - "mamy dziwaczne projekty", takie jak LGBT+, tramwaje różnorodności oraz wojnę ideologiczną.

Dodatkowo, w sposób znaczący spadła jakość zarządzania miastem, nawet w stosunku do Hanny Gronkiewicz-Waltz, czego najlepszym symbolem jest to, że miasto nie radzi siebie nawet z problemem kóz - zauważył Jaki. Podkreślił też, że Warszawa była jedynym miastem w Polsce, które miało problemy z wypłatą pieniędzy z programu 500 plus.

Kolejnym problem, na jaki zwrócił uwagę polityk, to gospodarowanie odpadami komunalnymi. Rafał Trzaskowski obiecywał, że uporządkuje sferę związaną z miejskimi śmieciami (...), a zamiast tego mamy podwyżki, w niektórych przypadkach nawet o 200 procent - mówił Jaki. Zwrócił także uwagę na program walki ze smogiem, w ramach którego PO obiecywała 100 proc. dopłat do wymiany pieców, a także likwidację do 2020 r. wszystkich kopciuchów. Dopłat nie ma, kopciuchy, jak stały, tak stoją - stwierdził. 

Mówiąc o infrastrukturze, Jaki wspominał o obietnicach Platformy oraz Trzaskowskiego dotyczących budowy III, IV i V linii metra. Jak mówił, z pomysłu IV i V linii wycofali się po wyborach, natomiast przedstawili projekt III linii metra. I projekt III linii metra to jest niemalże plagiat naszego pomysłu z kampanii wyborczej, z którego wszyscy się nabijali - ocenił.

Jest taki jeden symbol rządów PO w Warszawie, mianowicie obwodnica śródmiejska - wyliczał dalej Jaki. Stwierdzi, że każdym razem, gdy Platforma rozpoczyna swoje rządy w Warszawie, obiecuje skończenie obwodnicy, a po przejęciu władzy, wycofuje się z niej. Tej tradycji Hanny Gronkiewicz-Waltz dotrzymał Rafał Trzaskowski i również wycofał się z tej obietnicy związanej z zakończeniem obwodnicy śródmiejskiej - powiedział Jaki.

"To jest kuriozum w skali światowej"


Jaki nawiązał także do problemu reprywatyzacji w stolicy. Przypomniał, że w tej kwestii "obiecano nowe otwarcie", a w zamian dokonały się zmiany na gorsze. Miasto nadal skarży korzystne dla miasta decyzje, to jest kuriozum w skali światowej; przez to Warszawa traci nieruchomości, traci również bardzo cenne ziemie warte setki milionów złotych, których w budżecie Warszawy rzekomo brakuje - ocenił.


Jaki podkreślił, że Warszawę zżera korupcja, a stolicą rządzą deweloperzy. Przekonywał, że to wspaniałe miasto, które zostało przez Rafała Trzaskowskiego wciągnięte w niepotrzebną wojnę ideologiczną. Stało się niestety to, co przewidywałem: tragiczny, fatalny rok - mówił o prezydenturze Trzaskowskiego. Oceniając samego Trzaskowskiego, powiedział: "Jeden z najgorszych samorządowców, jeśli nie najgorszy samorządowiec w Polsce".