Służby nie będą odgradzać barierkami uczestników marszu w miesięcznicę tragedii smoleńskiej od kibiców rosyjskiej drużyny piłkarskiej - ustalił reporter RMF FM Roman Osica. Rosyjska jedenastka na siedzibę reprezentacji wybrała sobie hotel Bristol. Problemem jest jednak sąsiedztwo Pałacu Prezydenckiego. 10 czerwca piłkarze będą już nocować w hotelu, a jednocześnie przed Pałac ruszy comiesięczny marsz.

O to, by na Krakowskim Przedmieściu nie doszło do zamieszek, ma dbać policja. Jak nieoficjalnie dowiedział się nasz dziennikarz, w resorcie spraw wewnętrznych powstał już plan reagowania na wszelkie sytuacje związane ze spotkaniem tych dwóch grup. Mówiąc dyplomatycznie: kilkuset policjantów będzie tego dnia w gotowości, gdyby zwolennicy teorii zamachu na prezydenta zechcieli wyrazić dezaprobatę dla Rosjan.

Swoje miejsce w tym planie ma także Biuro Ochrony Rządu, które ma reagować gdyby tłum przedarł się na dziedziniec pałacu. Według naszych informacji, w scenariuszu jest także opcja użycia siły wobec demonstrujących, gdyby ich zachowanie wymknęło się spod kontroli.

Ponadto drogą dyplomatyczną poszły już pewne wskazówki dla rosyjskiej drużyny i oficjeli, którzy również będą mieszkać w tym hotelu. MSZ poradził im m.in, by akurat 10 czerwca unikali wychodzenia z hotelu i spacerów w stronę Starego Miasta.

Rosyjscy kibice zapowiadają, że zrobią w Polsce "show" podczas Euro

W wywiadzie dla tygodnika "Ogoniok" kibice klubów Zenita Sankt Petersburg i Spartaka Moskwa zapowiadają, że podczas Euro 2012 będą w Polsce "bardzo aktywni". Twierdzą, że zgromadzili cały arsenał środków pirotechnicznych, który chcą wykorzystać na stadionach w Warszawie i we Wrocławiu.

"Udaje nam się przenosić petardy i race przez kordony rosyjskiej policji. Tym bardziej oszukamy Polaków. Poza tym środki pirotechniczne można dokupić w Warszawie. Będzie prawdziwe ogniowe show" - powiedział tygodnikowi zastrzegający sobie anonimowość kibic Spartaka. "Ogoniok" podkreśla, że w ciągu ostatnich 10 lat rosyjskie drużyny kilka razy spotykały się z polskimi zespołami w pucharach europejskich. Zawsze dochodziło wtedy do bójek i zamieszek.