Inspekcja handlowa skontrolowała jajka na poznańskich targowiskach. Jaja są nieczytelnie oznakowane, nie mają daty minimalnej trwałości, są niedoważone. Sami sprzedawcy uspokajają naszego reportera Piotra Świątkowskiego i zapewniają, że jajka z targu są i tak lepsze od tych ze sklepu.

Jajka często nie mają kodu producenta. Zdarza się, że kod jest, ale nieczytelny, rozmazany. Na rynku wielkopolskim w centrum Poznania bez trudu można znaleźć jajka bez numeru. Niektóre jajka, które sprzedaję, nie są oznakowane. Numerowane są tylko te od szczęśliwych kurek - wyjaśnia jedna ze sprzedawczyń. U mnie wszystko jest w porządku. Mam opisane jajka, adresy, klasę, datę ważności - zapewnia inna.

Jajo z numerem "0" pochodzi z chowu ekologicznego, "1" - to chów wolnowybiegowy, "2" - chów ściółkowy, zaś "3" - chów klatkowy. Robiąc zakupy, sami możemy być więc kontrolerami.