Teresa Czerwińska, była już minister finansów w rządzie Mateusza Morawieckiego, ma objąć teraz inną ważną funkcję państwową - powiedział dziennikarzom Jacek Sasin. Jak zaznaczył świeżo upieczony wicepremier: "To przejście do innych zadań".

Dzisiaj prezydent Andrzej Duda odwołał na wniosek premiera Mateusza Morawieckiego ministrów, którzy w niedawnych wyborach europejskich zdobyli mandaty europosłów. W gronie odwołanych - choć nie z powodu przeprowadzki do Brukseli - znalazła się również minister finansów Teresa Czerwińska.

Jacek Sasin, nowo powołany wicepremier, był pytany przez dziennikarzy o powody dymisji Czerwińskiej. W odpowiedzi poinformował, że ma ona objąć "inną ważną funkcję państwową".

To przejście do innych zadań - zaznaczył.

Pani minister Czerwińska przeprowadziła operację znalezienia czy określenia źródeł finasowania dla tych projektów, które przedstawiliśmy przed wyborami. Ta operacja jest zakończona, bo w budżecie na ten rok te źródła zostały wskazane, pieniądze na realizację wszystkich deklaracji, jakie złożyliśmy w ostatnich miesiącach, są zabezpieczone - mówił.

Podkreślił, że finanse publiczne są dzisiaj w "znakomitym stanie".

Na ostatnim posiedzeniu Rady Ministrów pani minister Czerwińska przedstawiała swój dorobek, a mianowicie sprawozdanie z wykonania budżetu za rok poprzedni. Ten budżet zamknął się deficytem na poziomie 10 mld złotych, czyli 4-krotnie niższym, niż był planowany - wskazał.

Nie ma dzisiaj żadnego innego powodu, który pozwoliłby mówić, że pani minister Czerwińska odchodzi z powodu czegoś złego, co dzieje się w publicznych finansach. Tak nie jest, odchodzi do innych zadań - podkreślił Sasin.

Dopytywany zaś, czy Teresa Czerwińska odeszła z rządu na własne życzenie, odparł: Z tego, co wiem, to tak.