Izraelskie samoloty zaatakowały w sobotę o świcie znajdujące się w Libanie bazy pro-irańskiego ugrupowania Hezbollah. Myśliwce wystrzeliły dwie rakiety typu powietrze-ziemia w kierunku jednej z wiosek położonych w górach na południu kraju. Nie wiadomo czy są jakieś ofiary.

Nalot był odwetem za piątkowe ataki Islamskiego Ruchu Oporu i pro-syryjskiego ruchu szyickiego Amal na pozycje armii izraelskiej, stacjonującej w strefie okupowanej i współdziałającej z nią Armii Południowego Libanu.

Izrael od kilkunastu lat okupuje południową część Libanu. Chce się w ten sposób zabezpieczyć przed atakami arabskich partyzantów na północną część swego terytorium.

Wiadomości RMF FM