Izrael przechwycił statek z bronią przeznaczoną dla Autonomii Palestyńskiej. Szef sztabu armii Izraela generał Szaul Mofaz poinformował, że komandosi opanowali w nocy palestyński statek na Morzu Czerwonym w odległości 500 kilometrów od wybrzeży Izraela. Broń pochodziła z Iranu – dodał izraelski wojskowy.

Izraelczycy opanowali palestyński statek w nocy na pełnym morzu bez jednego wystrzału. W akcji uczestniczyły helikoptery szturmowe i okręty marynarki wojennej. Zatrzymano 13 członków załogi, będących funkcjonariuszami policji palestyńskiej. W ładowniach znaleziono 50 ton broni, w tym rakiety przeciwlotnicze i przeciwpancerne, miny i karabiny snajperskie. Na razie zbadano jedynie 10 procent sprzętu, który znajduje się na statku. Wiadomo już, ze został ona zakupiony przez Palestyńczyków w Iranie. Nieprzypadkowo wiadomość o przechwyceniu statku została ujawniona właśnie w dniu, gdy misję mediacyjna na Bliskim Wschodzie wznowił amerykański wysłannik generał Anthony Zinni

Rano amerykański mediator zażądał natychmiastowego wprowadzenia w życie planu Teneta, przewidującego trwały rozejm na Bliskim Wschodzie. Plan szefa CIA, zaproponowany przez niego w czerwcu 2001 roku, ma prowadzić do realizacji programu, zawartego w tzw. raporcie Mitchella (od nazwiska głównego autora dokumentu - byłego amerykańskiego senatora), poświęconym przyczynom i możliwościom wygaszenia napięć izraelsko-palestyńskich. Raport Mitchella zaleca natomiast m.in. całkowite wstrzymanie zamachów antyizraelskich oraz osadnictwa żydowskiego na ziemiach palestyńskich. Emerytowany generał marines rozmawiał też dziś z izraelskim premierem Arielem Szaronem oraz ministrami spraw zagranicznych, Szimonem Peresem, i obrony Benjaminem Ben Eliezerem. Szczegóły rozmów nie są znane.

foto RMF

14:00