Kolizja pięciu pojazdów z kolumny jadącej z premier Beatą Szydło z lotniska w Tel-Awiwie do Jerozolimy. Lekko ranny został funkcjonariusz BOR – poinformowała rzeczniczka Biura Natalia Markiewicz. Poszkodowana jest także pracownica kancelarii premiera.

Samochód wiozący premier Beatę Szydło był na czele kolumny. Nie uczestniczył w wypadku. Zderzyło się pięć samochodów - trzy busy, w których jechali członkowie delegacji, karetka pogotowia i radiowóz. Kolizja była wynikiem nagłego hamowania jednego z kierowców z busa - mówił w rozmowie z dziennikarzem RMF FM rzecznik rządu Rafał Bochenek. Kierowca był izraelski - dodaje Bochenek.

Rzecznika BOR przekazała, że funkcjonariusz BOR, który został lekko ranny w kolizji, trafił na obserwację do szpitala. Został już wypisany. Podkreśliła, że "strona izraelska odpowiada w pełni za ochronę pani premier na terytorium Izraela". Z urzędu to gospodarz przejmuje na siebie ciężar ochrony i tak jest na całym świecie - zaznaczyła.

Poinformowała, że "samochodem, który spowodował zdarzenie, kierował kierowca izraelskiej ochrony". Zdarzenia nie dotyczyło samochodu osoby ochranianej - podała.

Jak się dowiedziała nieoficjalnie PAP, pomocy lekarskiej, oprócz funkcjonariusza BOR, wymagała też była wiceminister spraw zagranicznych Katarzyna Kacperczyk, która obecnie jest doradcą premier Szydło.

MSZ poinformowało na Twitterze, że w kolizji nie uczestniczył samochód, którym jechał minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski.

Premier wraz z częścią ministrów we wtorek weźmie udział w polsko-izraelskich konsultacjach międzyrządowych. Oprócz szefa MSZ premier towarzyszą m.in.: minister obrony Antoni Macierewicz, minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska i minister sportu Witold Bańka. Program wizyty jest realizowany zgodnie z planem - zapewnił rzecznik rządu Rafał Bochenek.

(mpw)