12 tys. zł kary grozi przewoźnikowi za wysłanie w trasę ciężarówki, w której – jak podała Inspekcja Transportu Drogowego – niesprawne było niemal wszystko. 30-letni pojazd miał wiele usterek m.in. w układzie hamulcowym i kierowniczym, a ponadto ciężarówka nie miała tachografu i drogomierza.

30-letnią i wysłużoną ciężarówkę czeskiej produkcji zatrzymano do kontroli drogowej na jednej z poznańskich ulic.

Stan techniczny samochodu wzbudził poważne zastrzeżenia inspektorów ITD. Ujawniono nieszczelność układu pneumatycznego (hamulcowego) i niesprawność układu kierowniczego. W pojeździe nie było również tachografu i drogomierza. Natomiast skontrolowany kierowca nie posiadał ważnych badań lekarskich i psychologicznych, a także wymaganego szkolenia okresowego lub kwalifikacji wstępnej.

Zatrzymano dowód rejestracyjny niesprawnego pojazdu.

Inspektorzy wielkopolskiej Inspekcji Transportu Drogowego ze względu na stwierdzone nieprawidłowości "wszczęli postępowanie administracyjne wobec przewoźnika w sprawie nałożenia kary pieniężnej w wysokości 12 tys. zł".

Osobie zarządzającej transportem w firmie grozi natomiast kara w wysokości 2 tys. zł.