Międzynarodowi inspektorzy kolejny dzień zmagają się nieprzyjaznymi Irakijczykami. Okazuje się jednak, że nie ułatwiają im pracy również zachodni dziennikarze. Choć szef inspektorów Hans Blix oświadczył jeszcze przed wyjazdem do Iraku, że nie będzie tolerował wokół ONZ-owskiej misji "cyrku medialnego", najwyraźniej nie zniechęciło to przedstawicieli mediów.

Dziennikarze otaczają inspektorów jak szarańcza, gdy ci tylko opuszczą hotel. Podczas wtorkowej inspekcji w jednym z pałaców prezydenckich w Bagdadzie tropem członków ONZ-owskiej misji podążyło ponad 100 obładowanych kamerami reporterów.

Irakijczycy wpuścili zachodnich dziennikarzy do wnętrza pałacu Husajna, by podkreślić, że nie mają nic do ukrycia. Dziennikarze nie mogli z kolei nie skorzystać z okazji sfotografowania jednej ze słynnych posiadłości dyktatora, do których zwykle nie mają wstępu.

16:35