Pomimo nacisków indyjskich władz hinduiści są gotowi siłą rozpocząć budowę świątyni boga Ramy w miejscu zburzonego meczetu w Ayodhii. W New Delhi spotkali liderzy Światowej Rady Hinduistów i przywódców indyjskich partii prawicowych poświęcone tej sprawie. Datę budowy wyznaczono na 15 marca. Spór o świątynię wywołał zamieszki - według oficjalnych danych zginęło ponad 580 osób.

Rozruchy w stanie Gudżarat trwają już piąty dzień. Ostatni bilans starć mówi o 580 osobach zabitych. Zdaniem opozycyjnego Kongresu Narodowego dane, przekazywane przez władze stanowe są jednak znacznie zaniżone i faktyczna liczba zabitych w zamieszkach religijnych - przekracza 800.

Władze stanowe zapewniają, że sytuacja jest pod kontrolą. "Najgorsze jest już za nami" - tak twierdzi przedstawiciel władz miejskich w Ahemdabadzie, Ashok Narayan. W kilku miastach stanu Gudżarat wciąż obowiązuje godzina policyjna.

Część miejscowych muzułmanów, którzy w obawie przez atakami hinduistów opuścili domy, nadal korzysta ze schronienia w meczetach. Policja w Ahmedabadzie w nocy z niedzieli na poniedziałek co najmniej dwukrotnie otworzyła ogień do hinduistycznych bojówek, szykujących się do ataku na domy muzułmanów.

Starcia wybuchły po tym, jak muzułmańscy ekstremiści podpalili pociąg z wyznawcami hinduizmu. Wierni wracali z miasta Ayodhja, gdzie na gruzach zburzonego 10 lat temu meczetu chcą wybudować własną świątynię. W płomieniach zginęło 58 osób.

rys. RMF

12:10