"Nie dojdzie do polsko-ukraińskiego pojednania w sprawie Wołynia dopóki będzie zagrożenie ze strony Rosji" - tak uważa prof. Jarosław Hrycak z Ukraińskiego Uniwersytetu Katolickiego we Lwowie. To jeden z nielicznych ukraińskich historyków, którzy otwarcie mówią o ludobójstwie. "Nie widzę szansy na szybkie i pragmatyczne rozwiązanie tego sporu" - przyznaje.

"Nie dojdzie do polsko-ukraińskiego pojednania w sprawie Wołynia dopóki będzie zagrożenie ze strony Rosji" - tak uważa prof. Jarosław Hrycak z Ukraińskiego Uniwersytetu Katolickiego we Lwowie. To jeden z nielicznych ukraińskich historyków, którzy otwarcie mówią o ludobójstwie. "Nie widzę szansy na szybkie i pragmatyczne rozwiązanie tego sporu" - przyznaje.
Plan zdjęciowy filmu "Wołyń" /Wojciech Pacewicz /PAP

Jak powiedział prof. Jarosław Hrycak z Uniwersytetu Katolickiego we Lwowie, Polakom i Ukraińcom udało się pojednanie co do cmentarza Orląt Lwowskich.

I to jest przykład, jak można to zrobić. Robiliśmy podobną próbę co do Wołynia - nie udało się. Społeczeństwo ukraińskie nie jest gotowe do takiej prawdy. Jeżeli Rosja mówi, że my jesteśmy bandytami, nacjonalistami, faszystami, to wyznanie Wołynia oznacza, że Rosja ma rację. (...) Ukraina ciągle czuje się bardzo zagrożona - dodaje Hrycak.

Krwawa historia Wołynia ponownie zaczęła budzi emocji po tym, jak na ekrany kin wszedł film "Wołyń" Wojciecha Smarzowskiego.

APA