Nowym przywódcą Niemiec będzie faworyt chadecji i liberałów - Horst Koehler, były szef Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Niemieckiej socjaldemokracji nie udało się przeforsować w parlamencie swojego kandydata na stanowisko prezydenta.

W uroczystej sesji w budynku Reichstagu uczestniczyło 1204 elektorów - 602 deputowanych do Bundestagu oraz taka sama liczba delegatów wybranych przez parlamenty krajów związkowych. Koehler jest dziewiątym prezydentem RFN od powstania RFN w 1949 roku.

61-letni ekonomista wygrał dzięki poparciu partii chadeckich CDU i CSU oraz liberalnej FDP, które mają 19 głosów więcej niż wymagana absolutna większość.

Jego rywalką była Gesine Schwan, kandydatka koalicji rządowej SPD i Zielonych. 61-politolog jest rektorem Europejskiego Uniwersytetu Viadrina we Frankfurcie nad Odrą.

Partie opozycyjne traktują wybory prezydenckie jako pierwszy krok w kierunku przejęcia władzy w Niemczech za dwa lata. Szefowa CDU Angela Merkel powiedziała, że zwycięstwo kandydata koalicji chadecko-liberalnej będzie "sygnałem" przeciwko koalicji rządowej czerwonych i zielonych(SPD/Zieloni).

Prezydent Niemiec pełni w zasadzie wyłącznie funkcje reprezentacyjne i nie ma realnej władzy. Jednak jego opinia ma często duże znaczenie w debacie publicznej w Niemczech. Obecny prezydent Johannes Rau kończy sprawowanie urzędu 1 lipca.

O tym, co wybór Horsta Koehlera na prezydenta zmieni w niemieckiej polityce, posłuchaj w relacji korespondenta RMF Tomasza Lejmana.