"W ostatnim roku realizowaliśmy strategię tysiąca Wietnamów - ścigaliśmy Platformę wszędzie, gdzie się da. (…) Udało się nam trwale prześcignąć PO w sondażach" - powiedział w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" rzecznik PiS Adam Hofman.

Wiązaliśmy ją (Platformę - przyp. red.) w ważne potyczki: Rybnik, Elbląg, Podkarpacie. W sprawie Smoleńska przycisnęliśmy PO do ściany - pokazaliśmy ich kłamstwa - mówił.

Nawiązując do kampanii przed referendum w Warszawie Hofman stwierdził, że mimo iż nie udało się odwołać prezydent stolicy Hanny Gronkiewicz-Waltz, to udało się doprowadzić do sytuacji, w której w normalnych wyborach - jego zdaniem - na pewno przegra.

Na pytanie, czy jako twórca kampanii przed referendum daje Jarosławowi Kaczyńskiemu gwarancję, że PiS jest w stanie tak poprowadzić cztery najbliższe kampanie wyborcze, by część z nich wygrać, odpowiada, że rozstrzygające będą wybory parlamentarne. Tą drużyną możemy je wygrać. Ja jestem politykiem, to jest mój zawód. Nie jestem zawodowym rzecznikiem ani spin doktorem do wynajęcia. Jeśli wspólnie zdecydujemy, że mam robić coś innego, to będę to robić - dodaje.

Pytany zaś, czy Jarosław Kaczyński podarował mu obyczajowe wyskoki podczas kampanii na Podkarpaciu, ucina: Proszę mi wybaczyć, ale tą sprawę uważam za zamkniętą.

(edbie)

"Rzeczpospolita" / PAP