Mąż byłej minister Barbary Blidy wytacza proces funkcjonariuszom Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego - dowiedziała się "Rzeczpospolita". Henryk Blida uważa, że ABW popełniła błędy, przez które zginęła jego żona.

Gazeta dowiedziała się, że maż posłanki wynajął adwokata Leszka Piotrowskiego, by wytoczyć Agencji sprawę z powództwa cywilnego i proces karny. ABW zastosowała skandaliczne metody - mówi "Rz" Piotrowski. Potwierdza, że Henryk Blida zlecił mu prowadzenie sprawy.

Minister-koordynator służb specjalnych przyznaje, że funkcjonariusze ABW nie dopełnili obowiązków. Zbigniew Wassermann zapowiedział postępowania dyscyplinarne wobec tych osób. W związku ze sprawą zawieszono już 6 funkcjonariuszy. Są to: wiceszef delegatury ABW w Katowicach, naczelnik wydziału karnego ABW, troje funkcjonariuszy, którzy weszli do domu Blidy oraz oficer odpowiedzialny za plan całej akcji

Barbara Blida śmiertelnie postrzeliła się w środę rano. Doszło do tego w jej domu w Siemianowicach Śląskich w czasie rewizji ABW. Była posłanka SLD i była minister budownictwa miała zostać zatrzymana w związku ze śledztwem dotyczącym korupcji w handlu węglem.