Julia Pitera jest w trakcie załatwiania wszystkich formalności co oznacza, że wykona wyroki sądowe - taką informację przekazał sekretarz generalny Platformy Obywatelskiej, Stanisław Gawłowski. Unikającej nie tylko wykonania prawomocnych wyroków, ale i kontaktu z partyjnymi kolegami europarlamentarzystce groziło zawieszenie w prawach członka PO.

Julia Pitera jest w trakcie załatwiania wszystkich formalności co oznacza, że wykona wyroki sądowe - taką informację przekazał sekretarz generalny Platformy Obywatelskiej, Stanisław Gawłowski. Unikającej nie tylko wykonania prawomocnych wyroków, ale i kontaktu z partyjnymi kolegami europarlamentarzystce groziło zawieszenie w prawach członka PO.
Julia Pitera /archiwum /RMF FM

Decyzja o zawieszeniu Julii Pitery w prawach członka miała zapaść na wczorajszym posiedzeniu zarządu partii. Jak dowiedział się jednak dziennikarz RMF FM Tomasz Skory, takiego posiedzenia nie było.

Stanisław Gawłowski, który miał wczoraj wnioskować o zawieszenie Julii Pitery, zrezygnował jednak z tego po otrzymaniu od niej wiadomości, że sprawa jest w toku, a przeciąga się ze względu na "sprawy techniczne".

To jest oczywiście kwestia nagrania filmu, wynegocjowania, umieszczenia w odpowiednich mediach swoich ogłoszeń, więc zakładam, że to jest kategoria dnia najbliższych, nie odległych terminów. Łącznie z wpłatą pieniędzy zakładam, że to również jest kwestia dni - mówił Gawłowski.

Julia Pitera dopiero w tym tygodniu stała się uchwytna dla partyjnych kolegów. Wcześniej wyznaczanych przez Grzegorza Schetynę na wykonanie wyroków nie dotrzymywała.

Przypomnijmy - sprawa nabrała rozgłosu po tym, gdy Julia Pitera w Porannej rozmowie w RMF FM przyznała, że do dziś nie wykonała wyroków sądu sprzed 5 oraz 4 lat.

Pierwszy z tych wyroków zapadł w 2011 roku - Pitera miała przeprosić za słowa o tym, iż CBA ją podsłuchiwało i opóźniało zatrzymanie byłego ministra sportu Tomasza Lipca. Europosłanka PO przyznała także, że nie wykonała wyroku z 2012 roku, który nakazał jej przeproszenie PiS za to, że stwierdziła, iż radny podejrzany o pedofilię "jest w PiS".

(abs)