"To czysto polityczna akcja" - tak działania Centralnego Biura Antykorupcyjnego w stołecznym ratuszu określa prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz. Agenci sprawdzają w ramach czterech różnych kontroli między innymi prawidłowość zwracania nieruchomości przedwojennym właścicielom, oświadczenia majątkowe i leasingowanie samochodów.

"To czysto polityczna akcja" - tak działania Centralnego Biura Antykorupcyjnego w stołecznym ratuszu określa prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz. Agenci sprawdzają w ramach czterech różnych kontroli między innymi prawidłowość zwracania nieruchomości przedwojennym właścicielom, oświadczenia majątkowe i leasingowanie samochodów.
Hanna Gronkiewicz-Waltz /Rafał Guz /PAP

Prezydent Warszawy twierdzi, że nie ma wiedzy o jakichkolwiek nieprawidłowościach, choć ich nie wyklucza. Przekonuje jednak, że akcja CBA w ratuszu, to czysta polityka: CBA co jakiś czas się interesowało różnymi rzeczami, ale nigdy nie było to medialnie nagłaśniane. Tu już widzę rączkę Mariusza Kamińskiego - mówi Hanna Gronkiewicz-Waltz.

Zdaniem Hanny Gronkiewicz Waltz to odwet za jej kontrowersyjne przemówienie z okazji rocznicy wybuchu powstania w gettcie, kiedy mówiła, że politycy powinni reagować na przejawy antysemityzmu w Polsce. Jest to kolejna bitwa o Warszawę - podkreśla.

Prezydent Warszawy podkreśla, że jej urzędnicy współpracują z CBA.

Nad tą reakcją ubolewa wiceminister Maciej Wąsik - zastępca koordynatora służb specjalnych. 

Szkoda, że w ten sposób tłumaczy się pani prezydent. Ja uważam, że to jest po prostu przyglądanie się wydawaniu publicznych pieniędzy, w miejscu gdzie przez długi czas nie patrzono specjalnie na to, jak się wydaje publiczne środki - podkreśla. 

Co bada CBA?

CBA bada m.in. kwestię reprywatyzacji warszawskich nieruchomości. Chodzi o działania ratusza od 2010 roku. Oprócz tego agenci wzięli się za oświadczenia majątkowe stołecznych urzędników na stanowiskach kierowniczych. Kolejna kontrola została wszczęta w Miejskim Przedsiębiorstwie Oczyszczania. W tym przypadku chodzi o działanie systemu gospodarowania odpadami.

Dlaczego CBA ruszyło na stołeczny ratusz? Z informacji reporterów śledczych RMF FM wynika, że szefostwo Biura po przeprowadzonym audycie uznało, że w mieście od lat nie było znaczących kontroli.

Funkcjonariusze zabezpieczają dokumentację

Na razie agenci z centrali CBA skupili się na zabezpieczaniu wszelkich dokumentów. Praktycznie codziennie są w różnych jednostkach administracyjnych warszawskiego samorządu. Interesuje ich działanie w praktyce tzw. dekretu Bieruta. Chodzi o kontrolę procedur wydawania na jego podstawie decyzji reprywatyzacyjnych. Funkcjonariusze CBA zabezpieczają dokumentację w Biurze Gospodarki Nieruchomościami. Skupiają się głównie na decyzjach podejmowanych w stosunku do dużych kamienic w Śródmieściu.

Warszawa od 1993 roku w związku z dekretem Bieruta wypłaciła już ponad 1 miliard złotych odszkodowań. W tej chwili w stolicy toczy się ponad 3,5 tys. postępowań o zwrot nieruchomości i prawie 4 tysiące postępowań o odszkodowania. Zobowiązania z nich wynikające są szacowane na kolejne miliardy złotych.

CBA bada oświadczenia majątkowe

Jak ustalili dziennikarze RMF FM, Biuro kontroluje też oświadczenia majątkowe urzędników w samorządowych władzach stolicy. Chodzi o około 130 osób na kierowniczych stanowiskach. Wszystko zaczęło się tego, że miasto otrzymało z CBA pismo z prośbą o informację dotyczącą tego, jak ratusz i urzędnicy realizują obowiązek składania i weryfikacji oświadczeń majątkowych przez samorządowców. Po pierwsze, kto je składa, czym zajmują się osoby do tego zobowiązane, a także, co dalej dzieje się z dokumentami.

Okazało się, że na 130 dyrektorów i zastępców połowa nie ma obowiązku wypełniania oświadczeń, ponieważ nie mają upoważnień pani prezydent do wydawania decyzji administracyjnych. CBA chce przede wszystkim zbadać przypadki, gdy w konkretnych biurach, których decyzje pociągają za sobą skutki finansowe, upoważnionym do podpisywania dokumentów jest na przykład jeden z wicedyrektorów, a jego przełożony nie, co sprawia, że nie ma formalnego obowiązku składania oświadczenie majątkowego. Według naszych informacji, takich biur w ratuszu jest wiele.

(mal)