Resort sprawiedliwości planuje odwołanie wszystkich zastępców prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta - informuje "Rzeczpospolita". Kim będą następcy? W tej sprawie najwięcej do powiedzenia - zgodnie z projektem nowelizacji ustawy o prokuraturze - będzie miał prezydent.

"Rzeczpospolita" dotarła do przygotowanego w Ministerstwie Sprawiedliwości projektu nowelizacji ustawy o prokuraturze. Wynika z niego, że na szczytach prokuratury planowana jest czystka. Przy okazji zmiany prawa resort chciałby odwołać wszystkich zastępców prokuratora generalnego.

Andrzej Seremet wprawdzie ma zachować stanowisko, ale nie będzie mógł samodzielnie wybrać zastępców. Jego władza zostanie więc ograniczona.

Zmiany spowodują, że stanowiska stracą przede wszystkim ludzie, których nominacje Andrzej Seremet uzgodnił z prezydentem Lechem Kaczyńskim. Chodzi o Roberta Hernanda, który odpowiada za tzw. pion sądowy oraz Marzenę Kowalską odpowiadającą za ściganie przestępczości zorganizowanej.

Zgodnie z projektem stanowisko straci najbardziej zaufana osoba Andrzeja Seremeta, jego pierwszy zastępca Marek Jamrogowicz, w którego kompetencji jest nadzór nad postępowaniami przygotowawczymi, czyli śledztwami. Prócz nich stanowiska zastępców stracą również płk Jerzy Artymiak, naczelny prokurator wojskowy, oraz szef pionu śledczego Instytutu Pamięci Narodowej Dariusz Gabrel.

Zdaniem części ekspertów projekt Ministerstwa Sprawiedliwości może w znacznym stopniu zagrozić niezależności prokuratury.