6 lipca wicepremier Przemysław Gosiewski zostanie przesłuchany przez prokuraturę w sprawie budowy peronu przy Centralnej Magistrali Kolejowej na stacji PKP we Włoszczowie. Śledztwo w sprawie finansowania tej inwestycji prowadzi - na wniosek posłów Platformy Obywatelskiej - prokuratura w Kielcach.

Wicepremier Gosiewski nie znajdzie czasu, by pojechać do stolicy Świętokrzyskiego - kieleccy prokuratorzy będą musieli przyjechać do Warszawy.

Gosiewski zapewnił, że jest zainteresowany złożeniem zeznań w tej sprawie i udzieleniem prokuraturze odpowiedzi na wszystkie pytania. Myślę, że moje zeznania ukażą bezzasadność zarzutów, stawianych przez posłów PO i złośliwość kolegów z Platformy - podkreślił.

Zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przy budowie peronu posłowie PO skierowali w październiku 2006 r. do Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Szokująca jest wartość inwestycji - około 3,5 mln zł - w zestawieniu z liczbą podróżnych korzystających z nowej stacji. (...) Według naszej oceny, coroczne straty są nieuniknione - napisali. Sprawa trafiła do prokuratury kieleckiej.

Według PKP, koszt budowy peronu wyniósł 909 tys. zł, z czego 300 tysięcy wyłożył samorząd miasta. Pozostałe koszty nie były związane z budową przystanku, lecz z modernizacją drogi kolejowej E65, która miała być wykonana w najbliższym czasie niezależnie od budowy peronu.

Na CMK we Włoszczowie zatrzymują się dwa ekspresy - "Kordecki" relacji Częstochowa-Warszawa i "Malinowski" relacji Kraków- Warszawa (okresowo kursujący aż do Krynicy Górskiej) - oraz pociąg Koluszki-Kraków.