Nie wykluczam odwołania od tego werdyktu - mówi pełnomocnik Przemysława Gosiewskiego. Wicepremier ma przeprosić Platformę Obywatelska. Warszawski sąd uznał, że pomówił on tę partię zarzucając jej działaczom powiązania z grupą przestępczą. Sprawa rozpatrywana była w trybie wyborczym.

Będą go do takiego odwołania namawiał, bo uważam, że są ku niemu podstawy - mówi Bogdan Borkowski, pełnomocnik Gosiewskiego. Wicepremier ma 24 godziny na odwołanie.

Gosiewski musi przeprosić za wypowiedzi, że w Skarżysku-Kamiennej Platforma Obywatelska powiązana jest z grupą przestępczą Pawliszaków, czyli z braćmi, którzy prowadzą tam lokalne interesy.

Nieobecny dzisiaj w sądzie wicepremier Gosiewski, tłumaczył w piątek, że jego słowa były skrótem myślowym. Sędzia Joanna Kruczkowska wypowiedzi Gosiewskiego uznała jednak za niedopuszczalną agitację wyborczą: Nie ma wątpliwości, że wypowiedzi osoby pełniącej funkcję wicepremiera są opiniotwórcze ze względu na wagę sprawowanego urzędu. Sędzia nakazała wicepremierowi w kieleckim radiu przeprosić Platformę.