Średnia emerytura górnicza wynosi już blisko 3900 zł brutto. Żadna z grup zawodowych z podległych pod ZUS nie dostaje więcej - informuje "Gazeta Wyborcza".

Najnowszy raport ZUS porównuje wysokość emerytur w poszczególnych zawodach od stycznia do września 2014 r. Wynika z niego, iż górnicy biją wszystkich na głowę. Ich emerytura jest prawie dwa razy większa od średniej wszystkich Polaków ubezpieczonych w ZUS (2040 zł brutto).

Dziennik pisze, że "ubodzy krewni" górników to nauczyciele (2270 zł brutto) czy kolejarze (1907 zł brutto). A już prawdziwa przepaść dzieli od górników osoby prowadzące własną ddziałalnośćgospodarczą (1657 zł brutto).

Wacław Czerkawski, wiceszef Związku Zawodowego Górników, uważa jednak: Nie przesadzajmy z tymi wysokimi emeryturami. Górnicy mówią, że za swoją pracę i tak powinni dostawać więcej - podkreśla. 

Dziennik przypomina, ze górnicy zawdzięczają wysokie świadczenia specjalnej ustawie wprowadzonej za rządów SLD w 2005 roku. Wywalczyli ją bijatykami z policja pod Sejmem. "Wyborcza" podkreśla, że górnikowi jeden rok pracy liczy się, jakby pracował 1,5-1,8 roku. Poza tym górnicy muszą pracować na emeryturę jedynie 25 lat, a nie jak inne grupy - 40.

Jeremi Mordasewicz z Konfederacji Lewiatan, członek rady nadzorczej ZUS, zapewnia, że górnicy finansują ze składek jedynie połowę emerytury. Za resztę płacą inni podatnicy. 

Cały artykuł w najnowszym wydaniu "Gazety Wyborczej". 

(mal)