Życiu rannych żużlowców w wypadku awionetki w Tarnowie nie zagraża niebezpieczeństwo – informuje policja. Wśród czterech poszkodowanych jest Tomasz Gollob, jego ojciec i trener Władysław Gollob, a także Norweg Rune Holta.

Podczas podchodzenia do lądowania pilot albo źle oceni długość pasa, albo ze zbyt dużą prędkością podchodził do lądowania i zorientował się, że nie da rady wylądować. Próbował poderwać samolot i zahaczył od drzewa – maszyna spadła z wysokości 8-10 metrów na ziemię - powiedział RMF FM Andrzej Siekanka z małopolskiej straży pożarnej.

Tomasz Gollob i jego mechanik do poniedziałku pozostaną na obserwacji w szpitalu. Z kolei norweski żużlowiec Rune Holta wypisał się ze szpitala na własne żądanie. Najbardziej ucierpiał ojciec polskiego żużlowca – Władysław Gollob. Ma złamane przedramię i podudzie - przebywa na bloku operacyjnym.

Żużlowcy lecieli na niedzielny mecz ligowy Unii Tarnów z ZKŻ Kronopol Zielona Góra. W sobotę uczestniczyli w Grand Prix w Kopenhadze. Jak poinformował szef biura prasowego Unii Tarnów Paweł Racibor niedzielny mecz ekstraligi z powodu wypadku został przełożony.

Tomasz Gollob jest żużlowym wicemistrzem świata z 1999 r. Na swoim koncie ma także trzy medale brązowe indywidualnych MŚ (1997, 1998 i 2001 r.) W dorobku ma również dwa złote medale i trzy srebrne drużynowych mistrzostw świata.