Od 2013 r. na drogi w Podlaskiem mogą nie wyjeżdżać autobusy. Większość gmin nie podjęła bowiem uchwał określających miejsca przystanków autobusowych. Bez tego samorząd województwa nie wyda zezwoleń przewoźnikom - ostrzega urząd marszałkowski w Białymstoku.

Marszałek województwa podlaskiego Jarosław Dworzański zaapelował do gmin i powiatów, by podjęły stosowne uchwały jak najszybciej. Tłumaczył, że autobusy mogą być wycofywane z tras, "by nie jeździły nielegalnie". Narazi to przewoźników na kolejne straty, bo nie będą mogli świadczyć usług.

Dworzański zaznaczył, że określenie miejsc przystanków jest ważne, bo np. prowadzone są w wielu miejscach remonty dróg, co wymaga przeniesienia przystanków i powinno to być aktualizowane. W związku z tym konieczne są szybkie decyzje. My już próbowaliśmy robić, co w naszej mocy (...). Niemniej jednak sprawa jest bardzo ważna, bo możemy stanąć rzeczywiście przed problemem (...) wycofania komunikacji autobusowej z bardzo wielu tras komunikacyjnych na terenie naszego regionu - powiedział marszałek.

Zezwolenia kończą się w 2012 roku


Większość zezwoleń kończy się przewoźnikom w 2012 roku. Marszałek mówił, że samorządy nie przejmują się teraz sytuacją, dlatego że autobusy jeżdżą i nikt nie wierzy w to, że mogą przestać jeździć. Z danych przedstawionych przez urząd marszałkowski wynika, że uchwał nie podjęła większość gmin w regionie.

Dyrektor departamentu infrastruktury i ochrony środowiska w urzędzie marszałkowskim Katarzyna Zajkowska tłumaczyła, że od stycznia 2012 r. samorządy lokalne mają obowiązek podjęcia uchwał określających miejsce przystanków i dworców oraz warunków korzystania z nich. Gdy samorządy opóźniają wydawanie tych zezwoleń, może się przeciągnąć cała procedura wydawania przez samorząd województwa zezwoleń przewoźnikom na świadczenie usług transportowych. Zaznaczyła, że do urzędu wpływa wiele wniosków w sprawie zezwoleń, bo przewoźnicy dostosowują swoją ofertę do zmieniającego się rynku i potrzeb pasażerów, racjonalizują koszty i trasy.

Procedura wydania zezwolenia przez urząd może trwać nawet do dwóch miesięcy, choć urząd stara się przeprowadzać ją jak najszybciej. Musi jednak przeanalizować wnioski, by nie doprowadzić do sytuacji, gdzie np. na jednym przystanku w jednym czasie spotyka się kilka autobusów.