Do sądu okręgowego we Wrocławiu wpłynął pozew niemieckiej firmy Max Bögl przeciwko miastu. Główny wykonawca wrocławskiej areny domaga się wyjaśnienia przed sądem - niesłusznej ich zdaniem - kary, naliczonej przez miasto za niedokończenie budowy stadionu. Zarządzająca obiektem spółka Wrocław 2012 zażądała ostatnio od Niemców odszkodowania w wys. 60 milionów złotych. Ich zdaniem firma nie wywiązała się w pełni z zapisów kontraktu.

Budowa stadionu we Wrocławiu, nad którym prace zostały zakończone blisko rok temu, wciąż nie została rozliczona. Zarządzająca nową areną spółka Wrocław 2012 nie podpisała ostatecznej faktury za wykonanie prac na stadionie.

Miasto twierdzi, że główny wykonawca stadionu we Wrocławiu, firma Max Bögl, nie dotrzymała terminu budowy. Do tej pory nie terenie obiektu nie działa m.in. system zarządzania siecią teleinformatyczną.

W związku z tym, wykonawcy zostały naliczone kary, jakie zapisano wcześniej w umowie między stronami. Max Bögl nie zgodził się jednak z zarzutami i oznajmił, że nie zamierza płacić miastu. Wrocław sięgnął więc po gwarancję bankową wykonawcy - blisko 65 mln złotych.