Jestem zdumiona, jak przy pomocy takich świstków dokonano w istocie zamachu stanu i usunięto mnie z rządu - to komentarz Zyty Gilowskiej po obejrzeniu jej teczki. Była wicepremier w sądzie lustracyjnym czytała akta swojej sprawy.

Była wicepremier mówi o bałaganie w dokumentach i braku obciążających ją zeznań ze strony byłych esbeków. Dodaje, że zebrane dokumenty dotyczą kilku osób, ale nie dotyczą jej. - To w ogóle nie ja! A tam tych Beat było parę. Nie wiem, o co chodzi. Co ciekawe, to z tej dokumentacji, którą przejrzałam, a która jak przypuszczam dotyczy jakichś innych Beat, też nic się nie wyłania - tłumaczyła Gilowska. Dodaje, że w dokumentach jest mowa „wyłącznie o tym, że się szuka niemieckich i brytyjskich szpiegów w Polsce”.

Suchej nitki na dokumentach zgromadzonych przez Rzecznika Interesu Publicznego nie zostawia także pełnomocnik byłej wicepremier. - Po prostu bardzo się dziwię, że na podstawie takich śmieci pan sędzia Rodzik kieruje do sądu lustracyjnego wniosek - mówi Piotr Kruszyński.

Zyta Gilowska dodaje, że po tej lekturze jest już pewna, że jej proces przed sądem lustracyjnym powinien być bardzo krótki. Pierwsza rozprawa ma się odbyć 2 sierpnia.

Gilowska jeszcze przed wejściem do sądu zastrzegła, że jest zdecydowana powiedzieć publicznie, co w jej sprawie zebrano. Jednak zarówno ona, jak i jej adwokat zaznaczali, że wszystkiego ujawnić nie będzie można, bo materiały sprawy w części są tajne.

Swoim torem w gdańskiej prokuraturze toczy się śledztwo w sprawie domniemanego szantażu lustracyjnego Zyty Gilowskiej. 3 działacze PO z Lublina oraz syn byłej wicepremier zeznali, że o teczce byłej szefowej resortu finansów opowiadał w Lublinie poseł Platformy, Janusz Palikot. Taka rozmowa została nawet nagrana. Wówczas jednak jego słowa na nikim nie robiły wrażenia.

Ale te zeznania oznaczają, że przesłuchany zostanie także sam poseł Palikot. Prokurator będzie się starał wyjaśnić, skąd polityk wiedział o teczce TW „Beata” i dlaczego powiązał ją z Zytą Gilowską. Janusz Palikot zeznania będzie składał prawdopodobnie w przyszłym tygodniu.