Nawet 43 godziny muszą czekać tiry wyjeżdżające z Polski w Bobrownikach na granicy z Białorusią. Niewiele lepiej jest w Kuźnicy i Koroszczynie, gdzie okres oczekiwania na odprawę wynosi odpowiednio 32 i 22 godziny. Taka sytuacja w okresie przedświątecznym należy już do tradycji.

W kolejce do najbardziej obleganego przejścia w Bobrownikach czeka w tej chwili 600 tirów. Na nocnej zmianie zdołano tam odprawić 200 ciężarówek. W Kuźnicy kolejka jest mniejsza, ale kierowcy tirów również muszą uzbroić się w cierpliwość. Do rana odprawiono na tym przejściu 300 ciężarówek, ale 450 nadal czeka na swoją kolej. Rekord odprawy pobito zaś w Koroszczynie, skąd wyjechało w nocy 537 tirów. Kolejnych 700 stoi jednak wciąż w kolejce.

Celnicy twierdzą, że kolejki to wynik infrastruktury po polskiej i białoruskiej stronie, która nie pozwala na większą liczbę odpraw. Zapewniają jednak, że wszystkie przejścia pracują pełną parą i nie ma żadnych problemów z przyjmowaniem ciężarówek przez Białorusinów.