Cztery lata - tyle średnio czeka się na przyjęcie do szpitala reumatologicznego w Ustroniu w Śląskiem. A to i tak nie rekord. Kolejka na niektóre oddziały tej placówki może się wydłużyć niemal do ośmiu lat.

By dostać się do szpitala w Ustroniu, trzeba swoje odstać. Wielu to nie zraża i nie zniechęca. To dobry szpital, z renomą w regionie, dlatego wiele osób - mimo że w podobnych palcówkach czeka się na Śląsku - najwyżej miesiącami, a nie latami - chciało i chce leczyć się właśnie tam. I nie można im odmówić przyjęcia. Jestem bardzo zadowolona. I z opieki, i z efektów - przyznaje jedna z pacjentek.

Ale kolejka rośnie jeszcze z jednego, chyba najważniejszego powodu. Wydłuża się czas oczekiwania, bo rośnie liczba tych, którzy w kolejce do szpitala czekać nie mogą. Chorzy po leczeniu operacyjnym, po pobycie szpitalnym są przyjmowani w pierwszej kolejności, z tego względu wydłuża się okres wyczekiwania na przypadki chroniczne - tłumaczy Ryszard Wąsik, dyrektor szpitala.

Nie bez znaczenia jest też czas leczenia. Rehabilitacja trwa na przykład 3 tygodnie i nie można jej skracać. A wszystko to, jak podkreśla szef placówki, w szpitalu, w którym jest niespełna 300 łóżek.

Ratunkiem w tym przypadku może być już nie tyle większy kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia, ile w ogóle budowa nowego, podobnego szpitala.

Szans na nowy szpital nie ma

Nasza dziennikarka zapytała wicemarszałka województwa śląskiego, czy jest szansa, by szpital w Ustroniu powiększać albo wybudować nowy ośrodek. Zdaniem Mariusza Kleszczewskiego takiej możliwości nie ma. Co więcej - jak zaznacza - nie ma też takiej potrzeby. Dlaczego?

Po pierwsze, marszałek nie wierzy w statystyki. Pacjenci bardzo często rejestrują się w wielu ośrodkach. I nawet już po uzyskaniu porady w innym miejscu, nie wyrejestrowują się ze szpitala w Ustroniu - stwierdza. Poza tym, jak mówi, w regionie jest jeszcze kilka innych bardzo dobrych ośrodków rehabilitacyjnych, miedzy innymi w Reptach, Jaworzu czy Goczałkowicach.

Jego zdaniem problem kolejek można wyeliminować. Jest kilka sposobów. Na przykład wprowadzić rehabilitację dzienną, czyli dzienny pobyt bez uzyskania doby hotelowej

Poza tym, według marszałka nie wszystkie schorzenia wymagają 21-dniowego pobytu w szpitalu. Potrzebne jest więc bardziej elastyczne podejście do czasu leczenia.

Zobacz, gdzie do lekarza czeka się najdłużej w kraju