Generał Joseph Ralston zastąpi Wesleya Clarka na stanowisku dowódcy

sił NATO w Europie. Informację tą potwierdził rzecznik Pentagonu -

Kenneth Bacon. Według amerykańskiej prasy zmiana nastąpi na począku

przyszłego roku.

Wesley Clark objął dowódctwo w brukselskiej kwaterze NATO pod koniec

1997 roku. Wprawdzie żadne przepisy nie mówią, ile trwa kadencja

głównodowodzącego, ale zazwyczaj są to co najmniej trzy lata. Clark

spodziewał się więc, że w Brukseli pozostanie jeszcze minimum półtora

roku.

"Washington Post" dodaje, że decyzja o odsunięciu dowódcy może nie

spodobać się kongresmenom. Wielu polityków uważa bowiem Clarka za

głównego architekta sukcesu operacji "Sprzymierzona Siła" na Bałkanach.

Ich zdaniem planowane przeniesienie go na inną funkcję to poważny

afront.