Już za kilkanaście minut generał Kazimierz Dziok pożegna się ze

stanowiskiem dowódcy Wojsk Lotniczych i Obrony Powietrznej. Na to

stanowisko prezydent Aleksander Kwaśniewski mianuje dotychczasowego

zastępcę Dzioka generała Andrzeja Dulembę.

Formalnie ustępujący generał sam oddał się do dyspozycji prezydenta.

Tłumaczył, że nie może pogodzić się ze zbyt skromnymi środkami

przeznaczanymi na lotnictwo i złą polityką kadrową. Gdy ogłaszał

swoją decyzję mówił także o tym, że piloci nie mogą doczekać się nowego

myśliwca.

Nie jest jednak tajemnicą, że często jego odejście jest kojarzone

z ubiegłoroczną katastrofą Iskry przed paradą z okazji Dnia

Niepodległości. Winą za tragiczną śmierć dwóch doświadczonych pilotów

obciążano wówczas między innymi właśnie generała Dzioka. Prokuratura

nie objęła go jednak aktem oskarżenia. W lecie został on jednak

zwrócony przez sąd do uzupełnienia. Postawienia przed sądem generaa

Dzioka domagają się żony poległych pilotów.