Nie ma żadnych nowych informacji na temat 12-metrowego humbaka, który tydzień temu niespodziewanie pojawił się na wodach Zatoki Gdańskiej. Mieszkańcy Półwyspu Helskiego już liczyli pieniądze, jakie zostawią turyści, którzy zechcą obejrzeć wieloryba. Cieszyli się rybacy, żartując, że zamienią swoje kutry na wycieczkowce śledzące morskiego ssaka.

Ale humbaka jak nie było, tak nie ma. Żaden z rybaków nie zgłaszał rano obecności wieloryba w pobliżu Półwyspu Helskiego, podobnie jak we Władysławowie.

Są dwie hipotezy na temat przyszłości morskiego ssaka. Ta smutniejsza mówi o tym, że wieloryb padnie z powodu niesprzyjających warunków w Bałtyku i druga - w którą wierzy większość - że odpłynie tam skąd przybył, cały i zdrowy.