Łódź, Warszawa, Paryż czy może Moskwa. W Faktach RMF sprawdzamy, gdzie wyjeżdżają Polacy w poszukiwaniu lepiej płatnej, ciekawszej, bardziej rozwojowej pracy.

Coraz więcej naszych rodaków wyjeżdża do Moskwy, by tam zająć bardzo dobrze płatne stanowiska. Jacek Duliński z wielkiej amerykańskiej firmy działającej na rosyjskim rynku przyznaje, że zarabia w Moskwie co najmniej dwa razy tyle co w Polsce. Poza tym jesteśmy tam niezastąpieni – mówi. Jesteśmy wyroczniami, guru. Anglicy, Niemcy, Francuzi nie mają tego doświadczenia, które tu jest potrzebne - twierdzi. Przyznaje, że w Moskwie sprawdza się to, co ćwiczono kilka lat temu w Polsce.

Zaznacza jednak, że długo wahał się, czy przyjechać do Moskwy. Z jednej strony było to dla niego wyzwanie, z drugiej – obawiał się trudnych warunków. - Żyje się tu ciężko. Ktoś powiedział, że to miasto dla wariatów. Mieszka się tu albo dla kariery, albo dla pieniędzy - twierdzi.

Co najmniej 2 tys. euro miesięcznie – tyle zarabia Karolina Swoboda z Kędzierzyna-Koźla, która pracuje na wysokim stanowisku w holenderskiej firmie pośrednictwa pracy. W Holandii pracuje już od lat. Przyznaje, że szansę na karierę mają tam Polki, a nie Polacy. Jej zdaniem, w Holandii żyje się dużo swobodniej. Posłuchaj:

Ale nie trzeba wyjeżdżać za granicę, by zarabiać na europejskim poziomie - przyznaje w rozmowie z nami Mieczysław Grudziński. On pracuje we Francji jako informatyk w koncernie samochodowym Renault i zarabia miesięcznie około 4 tysięcy euro brutto. Wiem, że są takie firmy, w Polsce już zainstalowane, które już w tej chwili proponują płacę na poziomie tego co można zarobić we Francji - mówi. Z Grudzińskim rozmawiał korespondent RMF Marek Gładysz:

Bywa jednak tak, że dobra pensja i ciekawa praca wymaga wielu poświęceń. W przypadku pana Stanisława z Łodzi – informatyka – to 4 godzinny dziennie spędzane w pociągu do Warszawy. Od 3 lat dojeżdża do pracy w stolicy, bo tam - jak mówi - zarabia nawet dwa razy więcej niż w swoim rodzinnym mieście.

Najistotniejsze jest jednak to, co tam robię. Zajmuję się dużymi systemami informatycznymi, które funkcjonują na terenie całego kraju. Takiej pracy nie mogę znaleźć u siebie. Pan Stanisław pracuje w administracji publicznej.

O zmianie miejsca zamieszkania jednak nie myśli. Nie odpowiada mi tamta mentalność, wolę dojeżdżać. Z panem Stanisławem rozmawiał reporter RMF Marcin Lorenc.

Jednak sytuacja bywa zupełnie odwrotna. Do pracy w Polsce przyjeżdżają bowiem zagraniczni menedżerowie. Sefan Alain od 10 lat mieszka w Polsce i pracuje we francuskiej firmie. Zarabia tyle samo, co Polak na podobnym stanowisku. Jako obcokrajowcowi przysługuje mu jednak pakiet socjalny – zwrot całości chorobowego czy wyższe stawki emerytalne.

W innej sytuacji są cudzoziemcy, oddelegowani do pracy w naszym kraju. Oni zawsze mają wyższe pensje niż Polacy, firma pokrywa także wszystkie dodatkowe koszty związane z wyjazdem, a także różnice podatkowe. Jednak takich pracowników z roku na rok w Polsce ubywa.

Listę płac 2005 znajdziecie też w dzisiejszej "Gazecie Wyborczej".