Pół roku temu decyzją ministra spraw wewnętrznych, jedyny na Pomorzu policyjny śmigłowiec odleciał do Warszawy. Maszyna służyła antyterrorystom, ale była też wyposażona w sprzęt do poszukiwania ludzi w nocy. Brała udział w wielu akcjach. Teraz policjanci z Gdańska domagają się od ministra zwrotu śmigłowca. Jednak Komenda Główna Policji stanowczo twierdzi, że śmigłowiec nie wróci już na Pomorze.

Policjanci będą udowadniać, że śmigłowiec jest w Gdańsku niezbędny. Teraz pożyczają maszynę od straży granicznej, ale ten śmigłowiec może być w powietrzu tylko przez 12 godzin, potem musi odpoczywać. A my będziemy potrzebować pomocy natychmiastowej, gdzie trzeba będzie przeszukiwać np. większe tereny leśne - mówi Józef Partyka z pomorskiej policji:

Na powrót śmigłowca nie ma szans

Policyjny śmigłowiec nie wróci już na Pomorze. Jak wyjaśnia Komenda Główna Policji, to niemożliwe, bo w Gdańsku zlikwidowano policyjny ośrodek lotniczy. Resort spraw wewnętrznych uznał, że policja może się dzielić maszyną ze strażą graniczną. Posłuchaj relacji reportera RMF FM Krzysztofa Zasady: