Gdańska policja ustaliła, że to 34-letni gdańszczanin zasłonił folią pięć tablic z napisem „ul. Lecha Kaczyńskiego”. Policjanci skierowali do sądu wniosek o ukaranie mężczyzny. Nadal szukają osoby, która zamalowała farbą trzy inne tablice.

Gdańska policja ustaliła, że to 34-letni gdańszczanin zasłonił folią pięć tablic z napisem „ul. Lecha Kaczyńskiego”. Policjanci skierowali do sądu wniosek o ukaranie mężczyzny. Nadal szukają osoby, która zamalowała farbą trzy inne tablice.
Policjanci nadal szukają osoby, która zamalowała farbą trzy inne tablice. /Dominik Kulaszewicz /PAP

O ustaleniu personaliów, przesłuchaniu i postawieniu zarzutów 34-latkowi poinformowała oficer prasowa gdańskiej policji Karina Kamińska.

Zarzuty dotyczyły popełnienia wykroczenia, polegającego na "uczynieniu niewidocznym znaków drogowych". Za taki czyn grozić areszt, ograniczenie wolności albo grzywna. Policjanci skierowali do sądu wniosek o ukaranie mężczyzny.

Jak nieoficjalnie ustaliła PAP, mężczyzna przyznał się do zasłonięcia znaków. Tłumaczył, że jest przeciwny tzw. ustawie dekomunizacyjnej, na podstawie której wojewoda pomorski wydał zarządzenie zastępcze zmieniające nazwy kilku gdańskich ulic, w tym ul. Dąbrowszczaków na ul. Lecha Kaczyńskiego.

Kamińska poinformowała, że policjanci nadal pracują nad ustaleniem, kto zamalował farbą trzy inne tablice z napisem "ul. Lecha Kaczyńskiego".

O zasłonięciu i zamalowaniu kilku tablic policja została poinformowana w środę rano. Gdański Zarząd Dróg i Zieleni (ZDiZ), który odpowiada za instalację ulicznych oznakowań w mieście, wycenił straty wynikające z zamalowania tablic na 420 zł.

(mn)