Policja odnalazła w Gdańsku kolejne szczątki, które mogą pochodzić z okradanych w ostatnich latach grobów zlokalizowanych głównie na terenie Pomorskiego. Jak nieoficjalnie dowiedział się reporter RMF FM Paweł Balinowski, zakopano je w okolicach przystanku PKM Brętowo. O zbezczeszczenie miejsc pochówku poprzez kradzież szczątków podejrzany jest 54-letni gdańszczanin. Mężczyzna został zatrzymany w pierwszych dniach listopada. Wówczas policja przedstawiła mu sześć zarzutów związanych ze zbezczeszczeniem miejsc pochówku.

Niedługo po zatrzymaniu policjanci - kierując się m.in. zapiskami ujawnionymi w mieszkaniu 54-latka, znaleźli w leśnym kompleksie w Gdańsku 10 worków zawierających ludzkie szczątki.

Jak poinformował w piątek PAP Michał Sienkiewicz z zespołu prasowego pomorskiej policji, w czwartek funkcjonariusze natrafili na kolejne szczątki, które - jak wstępnie ocenił biegły, są szczątkami ludzkimi. Jak ustaliła nieoficjalnie PAP, chodzi o pojedyncze kości, które mogą pochodzić ze zbezczeszczonych w ostatnich latach grobów.

Sienkiewicz wyjaśnił, że szczątki znaleziono w tym samym kompleksie leśnym, w którym zakopane było 10 już wcześniej znalezionych przez policję worków ze szczątkami. Przeszukania trwają - dodał Sienkiewicz.

Według wcześniejszych informacji reportera RMF FM Kuby Kaługi, "seryjny złodziej ludzkich szczątków" mógł okradać groby na Pomorzu nawet od 10 lat. Jego "łupem" miały paść między innymi szczątki osób pochowanych na cmentarzach w Gdańsku, Gdyni, Wejherowie czy Lęborku. Według ustaleń policji - do których dotarł reporter RMF FM - funkcjonariusze już teraz przypisywać mają mu ponad 10 cmentarnych kradzieży. Oficjalnie śledztwo obejmuje 6 takich przypadków.

O sprawie powtarzających się kradzieży zwłok głośno zrobiło się w 2015 roku. Niewykluczone, że działalność mężczyzny sięgać może nawet 10 lat wstecz. 54-latek może odpowiadać także za kradzieże urn z prochami.

Jak dowiedział się reporter RMF FM, już na początku naszego stulecia doszło do podobnej serii kradzieży. Emerytowani policjanci przyznają, że pracowali nad taką sprawą. Wtedy - głównie w Gdańsku - kradzione miały być z grobów ludzkie czaszki. Nie można wykluczyć, że policja będzie chciała połączyć ze sobą te sprawy.

Wszystkie przypadki z ostatnich kilkunastu lat są teraz wnikliwie badane. Sprawdzane są nie tylko sytuacje z województwa pomorskiego, ale także z Elbląga w Warmińsko-Mazurskiem.

Mamy osobę zatrzymaną w związku z określonymi zdarzeniami. Będziemy badać w toku kolejnego postępowania, czy ta osoba nie ma związku z innymi zdarzeniami. Jaki okres zostanie przyjęty, to zobaczymy- mówiła prokurator Grażyna Wawryniuk.

Nad sprawą pracowała specjalna grupa powołana w Komendzie Wojewódzkiej Policji w Gdańsku, złożona między innymi z analityków, funkcjonariuszy z Wydziału Dochodzeniowo-Śledczego czy kryminalnych. 

54-latek zatrzymany został wczoraj przy udziale antyterrorystów. Miał przy sobie między innymi dwa duże noże wojskowe. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się także, że policji nie udało się na razie odnaleźć żadnych ze skradzionych w ostatnich latach ludzkich szczątków. Trwają jednak działania w tej sprawie.

Dowiedz się więcej nt. "seryjnego złodzieja ludzkich szczątków"(ph)