Sądową konfiskatę majątku osobom skazanym za udział w gangu, ich współmałżonkom oraz osobom trzecim - w wypadku przepisania majątku - zakłada projekt przyjęty już przez rząd.

To wyjście naprzeciw zobowiązaniom międzynarodowym, m.in. Unii Europejskiej - tak minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro określił resortowy projekt zmian w przepisach.

Od dawna wiadomo, że niektórzy ludzie, którzy wskazują, że żyją z emerytury mamy, bądź też zarabiają kilkaset złotych w charakterze ślusarza, bądź innej mało opłacanej profesji, w rzeczywistości jeżdżą bardzo luksusowymi samochodami. Czasami mają całą kolekcję nowoczesnych samochodów, domów letniskowych i innych luksusów, które w żadne sposób nie współgrają z ich oficjalnymi majątkami - dodaje Ziobro.

Projekt wprowadza domniemanie, że cały majątek gangstera pochodzi z przestępstwa i jako taki byłby przejmowany na rzecz Skarbu Państwa - chyba że przestępca udowodniłby, że posiada go z legalnych źródeł. Domniemanie to działałoby również, gdy jest uzasadnione podejrzenie, że sprawca przepisał swój majątek na osobę trzecią.

Kiedy samochód należał do przestępcy

Co w sytuacji, kiedy kupiliśmy z ogłoszenia luksusowy samochód, który jak się okazało należał do przestępcy? Wtedy musimy dowieść, że nie miało się pojęcia, iż auto należało do przestępcy: Jeżeli dochował pan wszelkiej staranności przy nabywaniu takiego pojazdu i nie miał pan podstaw sądzić, że pochodzi ono z przestępstwa, nie musi pan się obawiać. Będziemy ścigać przestępcę, a nie pana - tłumaczył dziennikarzom Zbigniew Ziobro.

Co innego, kiedy kupujący wiedział, kto był właścicielem samochodu, lub podejrzewał, że auto może pochodzić z przestępstwa, a mimo to go kupił. Wtedy sprawę będzie rozstrzygał sąd. Nie oznacza to jednak w obu przypadkach, że auto zostanie skonfiskowane. Będzie tylko zabezpieczone. 90 procent zabezpieczeń w takich przypadkach, polega na tym, że jest postanowienie o zabezpieczeniu, w pana władztwie pozostaje ta rzecz, natomiast nie może pan do czasu wyjaśnienia sprawy obciążać jej, czy zbywać - wyjaśnia wiceminister sprawiedliwości Andrzej Kryże.

Na razie jest to projekt ustawy. Nie ma pewności, czy wejdzie on w życie, bo na horyzoncie czekają nas wybory do parlamentu.